Znany wokalista zespołu T.Love, Zygmunt "Muniek" Staszczyk, w niedawnym podcaście Onetu "Rachunek Sumienia" ujawnił swoje zaskakujące spostrzeżenia dotyczące księdza Michała Olszewskiego. Olszewski, który został zatrzymany na początku 2024 roku w związku z nieprawidłowościami związanymi z Funduszem Sprawiedliwości, wzbudził zainteresowanie wielu, w tym muzyka.

Staszczyk stwierdził, że poznał Olszewskiego w kontekście medialnej działalności duchownego. "Był bardzo medialny i chętnie chciałby mnie zaangażować w różne projekty" - przyznał wokalista. Ich rozmowy dotyczyły nie tylko spraw kościelnych, ale także kultury i sytuacji chrześcijaństwa w Europie Zachodniej.

Muniek wyraził również zdumienie sytuacją, w jakiej znalazł się ks. Olszewski. "Pytałem ludzi z kręgów kościelnych, co się stało. Opinie były podzielone – jedni uważali, że to sprawa polityczna, inni sugerowali, że coś było nie tak" - relacjonował.

Co ciekawe, Staszczyk ocenił ks. Olszewskiego jako osobę "fajną i mądrą", chociaż zauważył, że duchowny miał tendencję do "widzienia diabła" wszędzie. "To nie znaczy, że był głupi, tylko bardzo czujny" - dodał, wspominając o ich wspólnych rozmowach dotyczących duchowości.

Dalsze kontrowersje wzbudziło porównanie Olszewskiego do legendarnego ks. Jerzego Popiełuszki. Muniek stwierdził, że takie zestawienia są "słabe" i że nie można porównywać sytuacji Olszewskiego z tragiczną historią Popiełuszki, który stał się symbolem walki z opresją komunistyczną w Polsce.

Ksiądz Michał Olszewski, znany z prowadzenia fundacji Profeto, zainwestował środki z Funduszu Sprawiedliwości w budowę ośrodka z studiami nagraniowymi na Wilanowie. Pomimo wyjścia z aresztu w październiku, na duchownym wciąż ciąży wiele poważnych zarzutów, które mogą wpłynąć na jego dalszą karierę.

Tweetując relację z podkastu, Muniek podkreślił konieczność pozostania czujnym i otwartym na prawdę, niezależnie od kontekstu. Jak zakończy się ta historia? Obserwujcie nas, aby nie przegapić nowych informacji!