Kraj

Szefowa Wód Polskich w szoku! Dlaczego Nysa została zalana?

2024-09-27

Rząd Donalda Tuska ogłosił stan klęski żywiołowej

w części województw dolnośląskiego, opolskiego oraz śląskiego, dotykając szczególnie ciężko takich miast jak Kłodzko, Łądek-Zdrój, Stronie Śląskie, Głuchołazy, Prudnik, Nysa, Bystrzyca Kłodzka, Szprotawa oraz Lewin Brzeski, z którego aż 90% znalazło się pod wodą. Wiele wsi wzdłuż wylewających rzek również zanotowało poważne uszkodzenia.

Zaskakująca reakcja Wód Polskich

Podczas obrad sejmowej komisji, prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, Joanna Kopczyńska, zmagała się z pytaniami na temat przyczyn zalania Nysy. – Zgodnie z naszymi planami zarządzania ryzykiem powodziowym, maksymalny dopuszczalny zrzut wody w Nysie wynosi 1400 m³ na sekundę. Tymczasem najwyższy zrzut, jaki odnotowano, to 1000 m³ na sekundę – tłumaczyła podczas posiedzenia komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.

– Niestety, nie potrafię obecnie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego doszło do zalania w Nysie. To wymagałoby szczegółowej ekspertyzy – przyznała.

Dyskusja o przyczynach

Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu, dopytywał, czy nawet w przypadku zerwania tamy w Stroniu Śląskim można to uznać za przyczynę. Kopczyńska przyznała, że trzeba to jeszcze dokładnie zbadać, zanim wyciągnie się jakiekolwiek wnioski.

– Woda mogła pochodzić z opadów deszczu w mieście – spore opady były na pewno czynnikiem. To wymaga ekspertyz hydrologa, które wyjaśnią, skąd w rzeczywistości wzięła się ta woda i dlaczego koryto rzeki nie poradziło sobie z jej ilością – tłumaczyła Kopczyńska. Podkreśliła, że analiza obejmuje również stan wałów przeciwpowodziowych, które powinny być przygotowane na przyjęcie tak dużego poziomu wody.

Kryzys głęboko w sercach mieszkańców

Mieszkańcy Nysy i okolicznych miejscowości są zaniepokojeni sytuacją, a wiele z nich straciło dorobek życia. Władze lokalne apelują o wsparcie i zrozumienie, a także o pomoc w odbudowie zniszczeń, które niosą ze sobą nie tylko ekonomiczne, ale i emocjonalne konsekwencje. Obecna sytuacja stawia przed regionem nie tylko wyzwania związane z przyszłym zarządzaniem kryzysowym, ale także z odpowiedzialnością za infrastrukturę hydrologiczną, która wykazała swoje słabości.