Świat

Alarmujący incydent przy granicy z Polską: Rosyjski dron zbliżył się do ukraińskiej elektrowni atomowej

2024-09-26

W obliczu narastających zagrożeń, ukraińska firma Enerhoatom określiła działania rosyjskich dronów jako "terroryzm energetyczny". W swoim oświadczeniu, opublikowanym w mediach społecznościowych, zaapelowała o pilne działania mające na celu ochronę infrastruktury krytycznej przed podobnymi zagrożeniami. Lokalne władze wskazały, że manewry bezzałogowców mogą być częścią symulacji ataku na obiekty jądrowe, co budzi poważne obawy.

Niestety, nie jest to jedyny taki incydent. Tydzień temu rosyjskie drony typu Szahed zbliżyły się do Chmielnickiej Elektrowni Atomowej, co ponownie podniosło alarm wśród władz ukraińskich. Przedsiębiorstwo energetyczne zwróciło uwagę na postępujące działania Rosji, które niosą ze sobą ryzyko nie tylko dla Ukrainy, ale również dla sąsiednich krajów, w tym Polski.

Prezydent Andrzej Duda wyraził swoją ubolewanie nad zaistniałą sytuacją, przypominając o wcześniejszych atakach Rosji na ukraińskie instalacje jądrowe, w tym Zaporoską Elektrownię Jądrową oraz w Czarnobylu. Podkreślił, że ta sytuacja może stwarzać realne zagrożenie dla bezpieczeństwa regionu. "To niebezpieczeństwo ataku na inne elektrownie, takie jak Równe czy Chmielnicka, jest nie do zlekceważenia. W przypadku ataków, należy niezwłocznie reagować i wzywać ekspertów do działania" – powiedział prezydent.

Podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzegał świat przed katastrofalnymi skutkami potencjalnego ataku na infrastrukturę jądrową w Ukrainie. Podkreślił, że jakakolwiek katastrofa nuklearna wywołana przez Rosję miałaby konsekwencje daleko wykraczające poza granice Ukrainy, stwarzając niebezpieczeństwo o zasięgu międzynarodowym. W obliczu tej sytuacji, rośnie potrzeba międzynarodowej współpracy w zakresie ochrony i monitorowania bezpieczeństwa obiektów jądrowych, aby zapobiec tragediom, które mogłyby zaważyć na przyszłości całego regionu.