Kraj

Agenci Łukaszenki w Polsce: Co odkryto na temat "martwej spółki"?

2024-11-12

Autor: Andrzej

Agenci Łukaszenki w Polsce: Co odkryto na temat "martwej spółki"?

Polska prasa ujawnia niepokojącą historię dwóch obywateli Białorusi - Dzmitryja P. i Maksima K. - którzy mieli w ostatnich latach infiltrować emigracyjną białoruską opozycję demokratyczną w Polsce. Według raportów, inwestygatorzy z Białoruskiego Centrum Śledczego, wspierani przez grupę hakerską Cyberpartyzanci, odkryli, że ci dwaj mężczyźni podszywali się pod opozycjonistów, Yurię K. i Michała P.

Agenci zostali zwerbowani przez białoruskie służby po fali masowych protestów w 2020 i 2021 roku, które miały miejsce po fałszywych wyborach w Białorusi. Po tych wydarzeniach, zarówno oni, jak i inni polityczni uchodźcy, uzyskali azyl w Polsce, a ich głównym celem miała być infiltracja działań białoruskiej opozycji, w tym wspierających Swiatłanę Cichanouską i Pawła Łatuszkę.

Z kolei w Łodzi założona została firma, która według nieoficjalnych informacji, mogła zostać stworzona zdalnie z terytoriów Białorusi. Dziennikarze odkryli, że obaj Białorusini są wspólnikami spółki "A", która do tej pory nie złożyła żadnych dokumentów w Krajowym Rejestrze Sądowym. Nie ma żadnych informacji na temat jej działalności gospodarczej ani finansowej, co sugeruje, że spółka może być wyłącznie iluzoryczna, tzw. "martwą spółką".

Z informacji wynika, że mężczyźni przekroczyli granicę Polski w okolicach września i października 2023 roku, posiadając roczną wizę krajową pracowniczą wydaną przez konsulat w Grodnie. Co ciekawe, wielokrotnie przekraczali polsko-białoruską granicę w Terespolu, co wywołuje pytania o bezpieczeństwo granic.

Analizując ich działania, można podejrzewać, że legalne zarejestrowanie spółki w Polsce było sposobem na uzyskanie wiz i prawa do pobytu, które umożliwiły im przebywanie w kraju bez wzbudzania podejrzeń. Przypadek ten stawia wiele pytań o niebezpieczeństwo infiltracji rosyjskich i białoruskich agentów w Polsce oraz o skuteczność stosowanych zabezpieczeń. Czy Polska jest gotowa na tak poważne zagrożenie? Czy mamy do czynienia z nową strategią Łukaszenki? Sytuacja wymaga pilnej analizy i odpowiednich działań.