Zamknięcie seminarium duchownego w Pińsku: Kryzys Kościoła katolickiego na Białorusi?
2024-12-24
Autor: Magdalena
Pod koniec 2023 roku po raz pierwszy pojawiły się informacje o zamknięciu Wyższego Seminarium Duchownego im. św. Tomasza z Akwinu w Pińsku, co zostało zauważone przez niezależne media na Białorusi. Choć Kościół rzymskokatolicki nie komentował tej sytuacji, źródła wewnętrzne sugerują, że przyczyną jest nieudolne tło polityczne i społeczny klimat na Białorusi.
Białoruski Kościół katolicki boryka się z poważnym kryzysem. W ostatnich latach brak powołań to poważny problem, a obecny reżim polityczny tylko potęguje te trudności. Organizacje religijne na Białorusi wciąż mają status zarejestrowany, ale sytuacja staje się coraz bardziej niepewna. W ostatnich latach wiele katolickich duchownych zostało aresztowanych, a represje nie były tak silne nawet w czasach ZSRR, jak mówił niedawno Wital Rymaszeuski z białoruskiej opozycji.
Niektórzy przedstawiciele Kościoła starają się unikać publicznych komentarzy na temat reprezentacji, a byli hierarchowie, tacy jak abp Tadeusz Kondrusiewicz, stali się osobami marginalizowanymi w świecie białoruskiej polityki religijnej.
Niezależny portal katolicki „Chrześcijańska wizja” podaje, że decyzja o zamknięciu seminarium została podjęta przez biskupów, a nie wynika z politycznych nacisków. Ich argumentem był niewielki wpływ seminarium na kształcenie duchownych – od 2018 roku uczelnia notowała poważne braki w liczbie powołań. Według doniesień, w tym roku zakończono proces likwidacji, który był zapoczątkowany już pięć lat temu, gdy seminarium w Pińsku zostało de facto połączone z seminarium w Grodnie. W tym kontekście niepokojące jest, że w Białorusi, gdzie żyje imponująca liczba katolików, w ciągu roku pojawiają się zaledwie dziesięciu kandydatów do kapłaństwa.
Wyższe Seminarium Duchowne w Pińsku zostało powołane do życia w 1925 roku, dzięki czemu miało długą i burzliwą historię. Po rozbiorach i zamknięciu przez bolszewików w 1939 roku, zajmowało się odbudową Kościoła na Białorusi, a po upadku ZSRR, w 2001 roku, zostało na nowo otwarte przez kardynała, który tam również zmarł.
Problemy Białoruskiego Kościoła nie omijają także niezłomnych duchownych. Ksiądz Henryk Okołotowicz, niegdyś aresztowany przez KGB, może stanąć przed sądem z zarzutami o zdradę stanu, co może skutkować nawet 15-letnim wyrokiem. Prowadzone są tajne posiedzenia sądowe, co niesie ze sobą dodatkowe napięcie w lokalnej wspólnocie katolickiej.
Polski MSZ monitoruje sytuację księdza Okołotowicza, a działania są podejmowane we współpracy z nuncjaturą apostolską. Taki zorganizowany i ostrzegawczy mechanizm ma na celu ochronę duchownych przed represjami i zapewnienie, że ich głos nie zgaśnie bez echa. W przeszłości to białoruski Kościół katolicki odegrał znaczącą rolę w kształtowaniu tożsamości narodowej, dlatego jego obecny kryzys rodzi obawy o przyszłość katolicyzmu na Białorusi. W obliczu takich wydarzeń, nie pozostaje nam nic innego, jak tylko obserwować rozwój sytuacji.