Sport

Słoweński siatkarz prosto z mostu o życiu w Polsce. Jasna deklaracja gwiazdy ligi

2024-12-24

Autor: Andrzej

W Asseco Resovii Rzeszów co roku dochodzi do sporych zmian w składzie, jednak Klemen Cebulj, grający jako przyjmujący, od pięciu lat stabilnie zajmuje miejsce w wyjściowej szóstce. W większości sezonów jego partnerem jest Bartosz Bednorz, jednak w ostatnim meczu z Jastrzębskim Węglem, Bednorz nie mógł zagrać z powodu kontuzji palca. W jego miejsce wystąpił Lukas Vasina, co nie przyniosło oczekiwanych efektów i Asseco Resovia przegrała 0:3.

“Każda przegrana boli. Mieliśmy swoje szanse, które nie zostały wykorzystane. Dobrze spisywaliśmy się w bloku i obronie, ale w kontrataku brakowało nam skuteczności. To zrobiło różnicę. Walka była, ale były też nerwy — pozytywne i negatywne” — przyznał Cebulj w rozmowie z dziennikarzami.

Asseco Resovia znalazła się w trudnej sytuacji, a Klemen Cebulj mówi o nieszczęściach zdrowotnych w zespole. W meczu z mistrzami Polski zdobył dziewięć punktów, ale miał słabszy dzień w ataku, kończąc tylko 32% swoich akcje. Drużyna odczuła brak Bednorza, a także podstawowego libero Pawła Zatorskiego, który nie wróci już w tym sezonie po operacji biodra.

„Mamy trochę pecha w tych momentach, kiedy powinniśmy być w pełni sił. To sport, ryzyko kontuzji zawsze istnieje. Liczymy na to, że w nowym roku będzie lepiej” — podkreślił Cebulj, którego drużyna spadła na ósme miejsce w PlusLidze, z presją ze strony Indykpolu AZS Olsztyn.

Klemen Cebulj, z pochodzenia Słoweńczyk, postanowił spędzić święta w Rzeszowie, co pokazuje jego przywiązanie do miasta, gdzie gra. „Święta tutaj i w Słowenii są bardzo podobne, praktycznie jest to samo. Zostaję z drużyną. Mój syn również dorastał w Rzeszowie, a my wszyscy w domu mówimy po polsku.” — dodał Cebulj, który zdobije serca polskich kibiców nie tylko wynikami sportowymi, ale również chęcią nauki języka oraz integracji z lokalną społecznością.

Asseco Resovia, po świątecznej przerwie, będzie musiała stawić czoła wyzwaniom i bronić miejsca w górnej ósemce, co gwarantuje udział w fazie play-off i szansę na medale. Już 30 grudnia zmierzą się z Aluron CMC Warta Zawiercie w kluczowym meczu dla drużyny.