Thomas Thurnbichler, znany skoczek narciarski, ogłosił, że rezygnuje z dalszej pracy w reprezentacji. Jego decyzja podyktowana jest osobistymi obowiązkami – zbliża się narodziny dziecka. Thurnbichler zdradził, że razem z partnerką oczekują na przyjście na świat nowego członka rodziny.

''Trudno będzie mi tam pojechać, bo moja partnerka jest blisko rozwiązania. Mieszkamy w Krakowie, dlatego zostajemy tutaj. Czekają mnie interesujące dni i mam nadzieję, że będę w stanie to wszystko połączyć z pracą. Patrzę już w przyszłość i wiem, że czekają mnie interesujące miesiące i lata. Będę to wszystko starał się tak zorganizować, by było dobrze, choć na pewno nie będzie to łatwe, bo moja rodzina nie mieszka w Polsce i nie będziemy mieli takiego wsparcia'' – powiedział Thurnbichler po zawodach w Wiśle.

To istotna zmiana nie tylko dla zawodnika, ale także dla całej polskiej kadry, która z pewnością odczuje brak jego doświadczenia na skoczni. Thurnbichler był kluczowym zawodnikiem w zespole, a jego decyzja z pewnością wpłynie na przygotowania do nadchodzących zawodów oraz Igrzysk Olimpijskich.

Zobaczymy, jak ta sytuacja rozwinie się w przyszłości i czy Thurnbichler powróci do sportu po założeniu rodziny. Jedno jest pewne – dla skoczków narciarskich rodzina to zawsze jedno z najważniejszych wsparć!