Dziś zespół Koalicji Obywatelskiej ds. rozliczeń PiS złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Karola Nawrockiego. Roman Giertych ogłosił, że dotyczy ono nielegalnego korzystania przez byłego dyrektora Muzeum II Wojny Światowej z apartamentu w hotelu muzealnym bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów.

Według ustaleń "Gazety Wyborczej", Nawrocki przez ponad pół roku bezpłatnie korzystał z luksusowego apartamentu Deluxe, mimo że mieszkał tylko 5 km od muzeum. Dziennikarze podają, że w latach 2018-2020 zarezerwował on 19 pobytów, a w okresie 2020-2021 aż 182 razy, spędzając w sumie 201 dni w apartamencie, co budzi wątpliwości co do celowości tych rezerwacji.

Giertych podkreślił, że sprawa zostanie zgłoszona do prokuratury, wskazując na poważne naruszenie przepisów dotyczących niegospodarności. „To nie tylko kwestia moralna, ale i prawna. Pieniądze publiczne zostały źle zarządzane, a Nawrocki ma szansę wytłumaczyć się przed prokuratorem, jakie decyzje podejmował za nasze pieniądze w luksusowym apartamencie” - napisał na platformie X.

Z kolei Karol Nawrocki twierdzi, że informacje o długim korzystaniu z apartamentu są przesadzone. Zapewnia, że jest gotów zapłacić za każdy pobyt, jeśli dyrekcja muzeum wystąpi z takim żądaniem. Dodaje jednak, że okres pandemii, w którym hotele były zamknięte, nie sprzyjał wynajmowaniu mieszkań, a jego pobyty miały miejsce głównie w kontekście odbywanej kwarantanny.

To zdarzenie rodzi poważne pytania o przejrzystość finansową instytucji publicznych oraz o sposób zarządzania mieniem państwowym. Czy to tylko wierzchołek góry lodowej? Czy w ministerstwie kultury oraz innych instytucjach również występują podobne sytuacje? To pytania, które wymagają dogłębnej analizy i zdecydowanej reakcji ze strony odpowiedzialnych za te instytucje.