Ukraińskie władze są zdegustowane brakiem wizyty brytyjskiego premiera Keira Starmera w Kijowie, choć od objęcia przez niego urzędów minęły już cztery miesiące. W rozmowie z redakcją "The Guardian" wielu ukraińskich rozmówców wyraziło frustrację i zaznaczyło, że wizyta Starmera nie ma sensu, jeśli nie złoży obietnicy o dostarczeniu pocisków Storm Shadow.

— Kolejny tydzień, kolejna obietnica, która nie została spełniona. Nie ma sensu, by przyjeżdżał jako turysta w tym krytycznym momencie. Rozmawiamy o możliwej wizycie Starmera od sierpnia. Pomimo różnych ustaleń i dat, wciąż na niego czekamy. Jego opóźnienia są frustrujące — powiedział anonimowo wysokiej rangi ukraiński urzędnik.

Dodatkowo, niepokój Ukraińców nasila się także w kontekście rosnącej liczby ostrzałów wschodniej Ukrainy, co czyni każde opóźnienie w wsparciu militarno-gospodarczym jeszcze bardziej nie do zaakceptowania. Brytyjskie środki wsparcia są kluczowe, a ze względu na napiętą sytuację na froncie, Ukraińcy nie mogą sobie pozwolić na dalsze zwłoki.

Czy Starmer podejmie w końcu decyzję, która dostarczy Ukrainie niezbędnych środków? A może zaskoczy świat kolejnym obiecującym gestem, który zaspokoi oczekiwania Kijowa? Czas na konkretne działania!