Siatkarze PGE GiEK Skra Bełchatów pokazali swoją moc w meczu przeciwko Nowak-Mosty MKS Będzin, zdobywając pewne zwycięstwo 3:0. Już na początku pierwszego seta, po efektownym serwisie Artura Ratajczaka, bełchatowianie objęli prowadzenie 10:7. Jednakże drużyna gospodarzy szybko przeszła do ofensywy, wygrywając osiem punktów z rzędu i obejmując prowadzenie 15:10, dzięki doskonałej grze blokiem oraz asowi serwisowemu Grzegorza Łomacza. Mimo początkowych trudności, Skra zdominowała resztę seta, kończąc go wynikiem 25:17.

W drugiej partii od samego początku bełchatowianie pokazali, kto rządzi na boisku, uzyskując przewagę 7:4. Przy zagrywkach Pavle Pericia Skra odskoczyła na 14:7, kontrolując sytuację do samego końca seta, który zakończył się wynikiem 25:20. Gospodarze mieli swoje momenty, ale na odrobienie strat było już za późno.

Trzeci set był pełen emocji. Choć Skra szybko objęła prowadzenie 8:4, MKS zdołał zredukować straty do 14:16, nawet wyrównując w kluczowych momentach (19:19). Mimo walki ze strony gospodarzy, końcówka należała do Skry, która wygrała seta 25:21 i cały mecz 3:0.

Statystyki mówią same za siebie - MKS zanotował jedynie 37% skuteczności w ataku, podczas gdy Skra osiągnęła 67%. Najskuteczniejszym zawodnikiem był Amin Esmaeilnezhad, zdobywając 19 punktów, w tym 16 w ataku oraz jedno asa i dwa bloki. MVP meczu został jednak wybrany także Miran Kujundzić, który przyczynił się do zwycięstwa zdobywając 12 punktów.

Mecz dostarczył wielu emocji i potwierdził, że Skra Bełchatów to jedna z czołowych ekip w PlusLidze. Z taką formą, kibice mogą się spodziewać wspaniałych występów w kolejnych spotkaniach! Więcej informacji na temat wyników i tabeli PlusLigi możesz znaleźć na Polsatsport.pl.