Niespodzianka w I lidze! Wisła Kraków, dotychczasowy lider, zaskoczyła swoich kibiców, remisując 2:2 z Odrą Opole, która znajduje się zaledwie nad strefą spadkową.

Po przerwie reprezentacyjnej, Wisła miała zrehabilitować się po wcześniejszej porażce z Miedzią Legnica. Na Reymonta przybył gość specjalny - Peter Moore, były prezes Liverpoolu i doradca zarządu "Białej Gwiazdy".

Już w 7. minucie Odra objęła prowadzenie! Po akcji Mato Milosa i dośrodkowaniu Tomasa Prikryla, Kamil Broda nie zdołał skutecznie interweniować, a Adrian Purzycki wykorzystał okazję, strzelając na 1:0 dla gości.

W 13. minucie Wisła mogła wyrównać, lecz strzał Wiktora Biedrzyckiego został wybroniony z linii bramkowej przez Milosa. Maciej Kuziemka miał jeszcze dwie szanse, ale brakowało mu precyzji.

W 32. minucie w końcu padła bramka wyrównująca! Wiktor Biedrzycki, wykazując się czujnością, zdobył dla Wisły upragnione 1:1.

Jednakże po strzale na remis, Wisła straciła koncentrację. Odra miała szansę na drugą bramkę, ale Prikryl i Szymon Kobusiński nie wykorzystali sytuacji. Wisła również zmarnowała okazję - Fred Duarte nie zdołał pokonać bramkarza gości.

Druga połowa rozpoczęła się od ataku Odry. Kacper Przybyłka, po znakomitej akcji, wyłożył piłkę Szymonowi Kobusińskiemu, który z bliska strzelił na 2:1 dla gości.

Wisła desperacko dążyła do wyrównania. W 62. minucie Angel Rodado strzelił gola, ale sędziowie odgwizdali faul, radość gospodarzy nie trwała długo.

Ostatecznie w 66. minucie Wisła zdołała doprowadzić do remisu dzięki strzałowi Kuziemki, który potężnie uderzył w pole karne.

W ostatnich chwilach meczu Wisła miała szansę na zwycięstwo, ale świetna obrona Abramowicza zatrzymała Rodado. Na samym końcu Odra również była blisko, jednak Kupczyk nie trafił w bramkę.

To spotkanie pozostawi wiele pytań: Czy Wisła zdoła wrócić na właściwe tory? Czas pokaże!