Lech Poznań przeszedł przez letnie okno transferowe z ogromnym rozmachem, jednak pojawiły się także nieudane transfery. Rozmowy z polskimi reprezentantami, Tymoteuszem Puchaczem i Arkadiuszem Recą, były na czołowej agendzie klubu, ale ostatecznie nie doszło do ich transferów.

W programie "Poznań vs Warszawa" dyrektor sportowy, Tomasz Rzasa, ujawnił szczegóły tej sytuacji. Puchacz, grający obecnie w Holstein Kiel, był rozważany jako powrót do "Kolejorza", jednak pewne czynniki spowodowały, że rozmowy zakończyły się niepowodzeniem. Rzasa zaznaczył, że nie chce wchodzić w szczegóły finansowe, ale "na początku okna transferowego jego powrót był na poważnie brany pod uwagę".

Reca, który przeszedł do Legii Warszawa, także był na celowniku Lecha. Jednak w jego przypadku pojawiły się poważne obawy dotyczące jego zdrowia i intensywności gry. Rzasa podkreślił, że z taką historią urazów klub nie może sobie pozwolić na zawodnika, którego przyszłość jest niepewna: "Nie możemy sobie pozwolić na więcej zawodników, którzy mają takie znaki zapytania w tej kwestii".

Lech Poznań, mimo tych nieudanych transferów, zbudował solidny skład, a na stałe pozyskał takich zawodników jak Yannick Agnero, Pablo Rodriguez, czy Robert Gumny. Klub stawia na długoterminowy rozwój i ostrożne podejście do transferów, co może przynieść owoce w przyszłości.

Z całą pewnością, kibice Lecha mogą być ciekawi, jak te decyzje wpłyną na nadchodzące rozgrywki. Czy brak Puchacza i Recy sprawi, że drużyna podniesie się na wyższy poziom, czy może zmierzy się z nowymi wyzwaniami? Czas pokaże!