Rosyjski statek w tarapatach. Problemy zaczęły się, gdy uciekał z Syrii
2024-12-23
Autor: Michał
Jak informuje HUR, Rosja rozpoczęła proces wycofywania swoich wojsk z Syrii. Pozostałości kontyngentu rosyjskiego skoncentrowano w dwóch głównych lokalizacjach: w bazie lotniczej Chmejmin oraz w bazie morskiej Tartus. W tym czasie Moskwa przemieszcza część sprzętu i uzbrojenia drogą morską z Syrii do Libii.
Podczas gdy Rosja stara się zabezpieczyć swoje interesy w regionie, pojawiają się poważne problemy logistyczne i polityczne. Wywiad Kremla sugeruje, że całkowite opuszczenie Syrii, w tym zamknięcie baz w Chmejmin i Tartus, może nastąpić do lutego 2025 roku. Cała sytuacja jest obciążona presją geopolityczną oraz naciskami ze strony zachodnich mocarstw, które mogą destabilizować plany Moskwy.
Rosyjska obecność w Syrii była kluczowa dla realizacji jej interesów w Afryce, zwłaszcza w kontekście współpracy z reżimami w Mali, Burkina Faso i Nigerze, które w ostatnich latach doświadczyły przewrotów wojskowych i odwróciły się od zachodnich sojuszy. Bazy w Chmejmin i Tartus umożliwiały przerzucanie wojsk i sprzętu do zaprzyjaźnionych reżimów, co czyniło je strategicznymi punktami w rosyjskiej grze geopolitycznej.
Przykładem tego była operacja z 2018 roku, kiedy rosyjski most powietrzny umożliwił bojownikom Grupy Wagnera dotarcie do Republiki Środkowoafrykańskiej, gdzie wspierali prezydenta przed rebeliantami. Grupa Wagnera była również zaangażowana w próby zdobycia Trypolisu w Libii w 2019 roku na zlecenie Khalifa Haftara, co jeszcze bardziej ukazuje, jak ważna jest ta część świata dla rosyjskiej strategii.
Niemniej jednak, trudności w wycofywaniu się z Syrii mogą wpłynąć na dalszą stabilność Rosji w Afryce Północnej. Czy Moskwa będzie w stanie utrzymać swoją pozycję, czy też czeka ją nieuchronny kryzys? O tym przekonamy się w najbliższych miesiącach.