W dzisiejszych czasach, smartfony skutecznie zastępują tradycyjne aparaty fotograficzne dla wielu użytkowników. Ich możliwości fotograficzne rosną z roku na rok, a odpowiedzialne za to są zaawansowane czujniki obrazu produkowane przez wiodące firmy, takie jak Omnivision, Samsung i Sony. Zdecydowanym liderem na rynku czujników obrazu jest Sony, które obecnie odpowiada za ponad 55% wszystkich dostaw.

Według raportu Tech Insights, w trzecim kwartale 2024 roku, Sony miało znacznie wyższe udziały w rynku czujników do smartfonów niż jego konkurenci. Prezentując imponujące osiągnięcia, prezes Sony Semiconductor Manufacturing, Yoshihiro Yamaguchi, ujawnił, że w ciągu ostatnich 14 lat firma ta dostarczyła na rynek aż 20 miliardów czujników. Co warte podkreślenia, w ciągu pierwszych dziewięciu lat od 2010 roku sprzedaż wyniosła 10 miliardów, natomiast w kolejnych pięciu latach ta liczba podwoiła się, co świadczy o rosnącym zapotrzebowaniu na wysokiej jakości czujniki.

Nowa fabryka Sony, w której będą produkowane czujniki obrazu, powstanie w Kumamoto, Japonii. Wzmożone zainteresowanie czujnikami wynika przede wszystkim z tego, że nawet w tańszych smartfonach użytkownicy mogą cieszyć się wieloma aparatami. Co więcej, przewiduje się, że globalny rynek czujników obrazu w 2023 roku osiągnie wartość 23 miliardów dolarów, a Sony oczekuje, że do 2025 roku jego udział wzrośnie do 60%. Patrząc na obecny trend, jest to jak najbardziej realne.

Fascynujący jest również przyszły rozwój technologii. Sony przewiduje, że średni rozmiar czujników w aparatach głównych wzrośnie o ponad 200% do 2030 roku w porównaniu z rokiem 2019. Można się tylko zastanawiać, jak ta rewolucja w mobilnej fotografii wpłynie na codzienne życie użytkowników smartfonów oraz jakie nowe możliwości otworzy przed miłośnikami zdjęć.