W niedzielny wieczór odbył się emocjonujący mecz w ramach Pucharu Francji, w którym drużyna Lens zmierzyła się z potęgą Paris Saint-Germain. Mimo że Lens odpadło z rozgrywek po dramatycznym konkursie rzutów karnych, ich skrzydłowy Przemysław Frankowski został jednym z dwóch najlepszych zawodników meczu według redakcji L'Equipe.

Lens zaskoczyło PSG, prowadząc w meczu do momentu, kiedy to musieli zmierzyć się z rzutami karnymi. Mimo niepowodzenia, występ Frankowskiego przyciągnął uwagę wszystkich, a francuscy dziennikarze byli zgodni co do tego, że zagrał na bardzo wysokim poziomie.

- Frankowski był niewątpliwie siłą napędową Lens na prawej flance. Jego technika i szybkość stwarzały zagrożenie dla obrony PSG, a jednocześnie skutecznie kontrolował ofensywne zapędy Nuno Mendesa - podkreślili w relacji dziennikarze.

Polski zawodnik stworzył jedną z najlepszych okazji w pierwszej połowie, kiedy jego strzał odbił się od prawego słupka bramki strzeżonej przez Matwieja Safonowa, bramkarza PSG, który ostatecznie obronił dwa rzuty karne w doliczonym czasie gry. Dodatkowo, to jego dośrodkowanie doprowadziło do rzutu rożnego, który był kluczowym momentem otwierającym wynik meczu.

Frankowski, w tym sezonie, rozegrał już 16 oficjalnych spotkań z Lens, zdobywając cztery bramki i notując jedną asystę. Jego talent i zaangażowanie przyciągają uwagę zarówno ekspertów, jak i kibiców. Niemiecki portal Transfermarkt wycenia go obecnie na osiem milionów euro, co świadczy o jego rosnącej wartości na rynku transferowym. Przemysław Frankowski coraz mocniej zaznacza swoją obecność na europejskich boiskach i wielu wierzy, że czeka go świetlana przyszłość w piłce nożnej.