Sobota okazała się koszmarem dla rosyjskiego lotnictwa, gdy niebo nad Moskwą i innymi regionami Rosji zostało zaatakowane przez dziesiątki ukraińskich dronów. W wyniku nalotu władze postanowiły czasowo zamknąć kilka lotnisk, co wprowadziło chaos w ruchu lotniczym.

Drony nad stolicą Rosji!

W nocy jeden z dronów zbliżył się do samej Moskwy, jednak na czas został zestrzelony przez rosyjskie służby. Mer stolicy, Siergiej Sobianin, potwierdził, że badane są szczątki tego bezzałogowca.

32 drony zestrzelone w ciągu trzech godzin!

Z raportów Ministerstwa Obrony Rosji wynika, że w różnorodnych regionach kraju, takich jak obwód kałuski, briański, nowogrodzki czy smoleński, zestrzelono łącznie 32 drony. Cała operacja trwała około trzech godzin i, na szczęście, nie przyniosła ofiar ani poszkodowanych.

Zamknięcie lotnisk w Moskwie i Petersburgu!

W obliczu zagrożenia rosyjska agencja transportu lotniczego, Rosawiacja, podjęła drastyczne kroki i zdecydowała o zawieszeniu pracy kilku lotnisk w Moskwie. Opóźnienia odnotowano także w Petersburgu, gdzie tamtejszy port lotniczy zmagał się z licznymi problemami w ruchu lotniczym.

Szybkie przywrócenie normalności!

Na szczęście po ustabilizowaniu sytuacji rosyjskie lotniska mogły wrócić do normalnego funkcjonowania, a pasażerowie odzyskali nadzieję na bezpieczne podróże.

To incydent pokazuje, jak wciąż intensywna jest sytuacja geopolityczna w regionie i jak Ukraina stosuje nowoczesne technologie w swoim dążeniu do obrony. Świat w napięciu obserwuje rozwój wydarzeń!