Kraj

Karol Nawrocki w natarciu: czego boi się rząd?

2025-08-28

Autor: Jan

Karol Nawrocki, nowy prezydent Polski, jest na ustach wszystkich. Urzędnicy z Kancelarii Premiera nazywają go "prezydentem drogich wet", a to wszystko przez zaskakującą liczbę jego weta, które miały uderzyć w Polaków i ich interesy.

Nawrocki wetuje ustawę za ustawą, a minister rodziny i polityki społecznej, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, twierdzi, że "siepie wetami na prawo i lewo". Połowę kadencji rządu ma za sobą, a już zablokował tak wiele propozycji, że niektórzy zaczynają go postrzegać jako destruktora rządowych inicjatyw.

Nowy prezydent, nowe problemy

Byli prezydenci, w tym Bronisław Komorowski, ostrzegają Nawrockiego. Ich zdaniem, jego strategia może w końcu przynieść mu więcej szkody niż pożytku. Komorowski zauważa, że tworzenie wizerunku twardego decydenta, gotowego do wetowania, może zniechęcić umiarkowanych wyborców.

Konfrontacyjne podejście Nawrockiego

Otoczenie Nawrockiego wydaje się jednak nie podzielać tych obaw. "Realizujemy nasz plan!" – zapewnia jeden z prezydenckich ministrów. Mimo że prawdopodobnie wkrótce nastąpi przerwa w weta, już za chwilę Nawrocki ma zaprezentować nowy projekt dotyczący technologii przełomowych.

"Są wszędzie, wszędzie ich pełno" – komentuje polityk PiS, wyrażając jednocześnie podziw i niepokój. Co się stanie, gdy się "przegrzeją"?

Cichy pakt z Duda? Zaskakujące kulisy współpracy

Interesujące jest to, że Nawrocki zaledwie w ciągu trzech tygodni zawetował tyle samo ustaw, ile jego poprzednik, Andrzej Duda, przez 17 miesięcy. W kuluarach mówi się o nieformalnym "pakcie", którym obaj prezydenci podzielili się odpowiedzialnością za wetowanie. Duda rzekomo zasugerował Nawrockiemu, aby część ustaw pozostała na biurku nowego prezydenta do podjęcia decyzji.

To otwarte przeciąganie linii frontu między Pałacem a rządem tworzy napiętą atmosferę. Nawrocki mógł z góry wiedzieć, że jego aktywna prezydentura będzie konfrontacyjna, ale czy to mu zaszkodzi?

Polska w politycznym chaosie?

Dla wielu Polaków nie jest to komfortowa sytuacja, a wizja długotrwałej politycznej wojny między prezydentem a rządem budzi obawy. Mimo to, rzecznicy prezydenta przekonują, że Nawrocki prowadzi politykę odpowiedzialną, balansując między wetami a własnymi inicjatywami.

Jak na razie sytuacja wydaje się dynamiczna, a polityczne wiatry wieją w kierunku Nawrockiego, który, zdaje się, nie ma zamiaru zwalniać tempa. Jedno jest pewne: Karol Nawrocki, jako świeża twarz na prezydenckim tronie, może nie tylko wpłynąć na losy swojego rządu, ale także na samą przyszłość Polski.