Wrzesień przyniósł nieoczekiwane zmiany na rynku jabłek. Ceny tych owoców wzrosły średnio o 60% w porównaniu do ubiegłego roku! W marketach hurtowych w Broniszach za odmiany Cortland i Lobo zapłacimy już 4 złote za kilogram, co zaskakuje zarówno konsumentów, jak i sadowników.

Jakie ceny panują na rynku?

Na rynku hurtowym Rybitwy ceny wahają się między 2 a 5 złotych za kilogram, a w Łodzi, na rynku Zjazdowa, cenę 40 zł za 15 kg przekłada się na 2,67 zł za kilogram. Ciekawie kształtuje się również średnia stawka w Elizówce - wynosi ona 3,82 zł/kg.

Co przyniesie przyszłość?

Ekspert Maciej Kmera przewiduje, że wraz z początkiem sezonu jabłek zimowych ceny będą stopniowo spadać. "Spadki będą trwały do grudnia, gdy wyprzedane zostaną zapasy z przechowalni. W styczniu i lutym możemy spodziewać się nowych, wyższych cen, ponieważ producenci rozpoczną otwieranie chłodni," dodaje.

Sadownicy o obecnej sytuacji na rynku

Jednak mimo chwilowego wzrostu, wielu sadowników zauważa, że tegoroczne ceny jabłek są generalnie niskie. Marcin Lis, przedstawiciel stowarzyszenia Sady Grójeckie, twierdzi, że ceny jabłek wciąż spadają, dochodząc do 2,20-2,30 zł za kilogram. "Jesień to czas, gdy owoców jest więcej i są tańsze," mówi.

Jakie są przyczyny spadku cen?

Maciej Lis podkreśla, że problem leży w braku odpowiedniej infrastruktury w wielu gospodarstwach, co zmusza rolników do sprzedaży owoców bezpośrednio z sadu. "Tacy producenci są biorcami cen i muszą szybko sprzedawać, by nie stracić towaru," dodaje.

Co na to eksperci? Twierdzą, że ceny jabłek na rynku krajowym mogą spadać nawet do 1,50 zł za kilogram, jeśli zapas owych owoców dramatycznie wzrośnie. Istotnym czynnikiem są także zbiory w Europie i na świecie, które mogą mieć wpływ na nasz rynek.

Jak więc widać, sezon jabłkowy jest pełen niespodzianek. Warto obserwować sytuację na rynku, bo zmiany są szybkie i mogą wpłynąć na portfele konsumentów oraz wyniki finansowe sadowników.