Rozrywka

Romans z dużo starszym wywołał ogromny skandal. Krystyna Feldman kochała tylko raz

2025-01-27

Autor: Michał

Krystyna Feldman, znana polska aktorka, pochodzi z rodziny związanej z teatrem, co zapewne wpłynęło na jej artystyczne predyspozycje. Od najmłodszych lat interesowała się teatrem, a jej pierwsze kroki stawiała w towarzystwie starszego brata Jerzego, naśladując swojego ojca, Ferdynanda Feldmana, oraz matkę, Katarzynę, która również była aktorką i śpiewaczką operową.

Feldman zadebiutowała na dużym ekranie w 1953 roku w filmie „Celuloza” reżyserii Jerzego Kawalerowicza, a jej talent szybko przyciągnął uwagę publiczności. Artystka zyskała uznanie jako aktorka charakterystyczna, w której każda rola była niepowtarzalna i zapadająca w pamięć.

Jednak życie prywatne Krystyny Feldman stało się równie interesujące, co jej kariera. Nie sposób nie wspomnieć o jej kontrowersyjnym romansie z Stanisławem Brylińskim, który był od niej starszy o 26 lat. Ich związek wywołał prawdziwy skandal w środowisku artystycznym. Feldman otwarcie mówiła, że nie interesują ją młodsze osoby, ale osoby z doświadczeniem życiowym.

"Miałam duże powodzenie wśród chłopaków, ale mnie interesowali tylko starsi mężczyźni" – przyznała w jednym z wywiadów. Ich romans rozpoczął się w 1947 roku, na początku kariery aktorki, gdy Bryliński był już uznawanym artystą. Krystyna wspominała, że początkowo nie darzyła go sympatią, lecz z czasem ich relacja przerodziła się w głębsze uczucie.

Problemy pojawiły się jednak nie tylko z powodu różnicy wieku, ale także faktu, że Bryliński był żonaty. Mimo protestów matki, która nie akceptowała związku córki z rozwodnikiem, Krystyna postanowiła podążać za uczuciem. Ich miłość była na tyle silna, że aktorka nie zwracała uwagi na medialne plotki.

Niestety, tragiczny los chciał, aby brylantu, który stał się dla niej wielką miłością, nie zdążyła poślubić. Stanisław Bryliński zmarł w 1953 roku, co wyrządziło aktorce ogromną krzywdę. "Robiłam wszystko, by go uratować. Do końca byliśmy w sobie zakochani. Nie widziałam poza nim świata" – opowiadała w wywiadach.

Choć Feldman przeżyła wielką tragedię, nie załamała się. Wręcz przeciwnie, jeszcze mocniej angażowała się w swoją karierę, zyskując uznanie na scenie teatralnej oraz w filmach aż do późnych lat życia. W ciągu swojej kariery zagrała w wielu znanych produkcjach, pozostawiając po sobie niezatarte ślady w polskiej kulturze.

Dziś wspominana jest jako jedna z najbardziej charyzmatycznych postaci polskiego teatru, a jej grób na cmentarzu wciąż budzi zainteresowanie i refleksję nad jej wielką, choć tragiczną, miłością.