Były główny ekonomista Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Kenneth Rogoff, alarmuje o rosnącym długu publicznym Stanów Zjednoczonych, który w ostatnich dwóch dekadach wzrósł ponad trzykrotnie, przekraczając 36 bilionów dolarów.

– Uważam, że rosnący dług wpływa na wzrost stóp procentowych – powiedział Rogoff, zauważając, że rząd federalny może być zmuszony do wypłacania wyższych odsetek, aby przyciągnąć inwestorów. Ponadto, konkurencja z sektorem prywatnym oraz władzami stanowymi i lokalnymi o ograniczone środki finansowe może prowadzić do dalszego wzrostu stóp.

Przypominając czasy kryzysu z lat 70., Rogoff ostrzega, że dolar może stracić na wartości, jeśli inflacja zmusi Rezerwę Federalną do podniesienia stóp procentowych do niemal 20%. – Jeśli sytuacja wymknie się spod kontroli, mogą nastąpić podobne konsekwencje jak w przeszłości – przestrzega.

Rogoff zauważył, że zeszłoroczne wydatki na odsetki od długu federalnego przekroczyły 1 bilion dolarów, co znacznie przewyższa całkowity budżet obronny USA. To z kolei może wywołać w przyszłości większą inflację i osłabić dolara, podobnie jak miało to miejsce w latach 70. XX wieku, tworząc ogromną niestabilność pochodzącą z amerykańskiego zadłużenia.

Zwrócił również uwagę na wpływ polityki celnej wprowadzonej przez Trumpa na stopy procentowe i kursy walutowe, sugerując, że rynki mogą być na to przygotowane, ale reakcja innych krajów może być całkowicie nieprzewidywalna.

Ekonomista ostrzegł przed dedolaryzacją jako zjawiskiem, które może zahamować siłę dolara, ponieważ wiele krajów rozważa alternatywy dla dolara jako światowej waluty rezerwowej. Rogoff dodał, że obecna siła dolara na tle historii może wkrótce ulec zmianie, co może wiązać się z powrotem do średnich wartości.

– Moim zdaniem, presja na inne kraje, aby nadal używały dolara, może przynieść odwrotny skutek. Chcesz, aby ludzie używali twojej waluty, a groźby ich tylko motywują do dywersyfikacji – stwierdził.

Rogoff zaznaczył również, że dolar wykazuje swoją wartość w momentach kryzysowych, takich jak globalny kryzys finansowy czy pandemia, a inne państwa zauważają korzyści płynące z posiadania dobrych relacji z Fed oraz dostępu do dolarów w trudnych czasach.

Jednak ekonomista przestrzega, że obecna siła dolara może być efemeryczna. – Niezależnie od tego, kto jest na szczycie, dolar może być pierwszym kandydatem do załamania – stwierdził.

Rogoff zastanawia się również, czy za kilka lat uczestnicy Światowego Forum Ekonomicznego w Davos będą debatować o słabości dolara oraz upadku amerykańskiej gospodarki. Czy nadchodzące lata przyniosą „szaloną jazdę” pod rządami Trumpa? Bądźcie czujni!