
Robert Redford i Barbra Streisand: Niezwykłe kulisy romantycznego dramatu
2025-09-16
Autor: Ewa
Zawirowania na planie kultowego filmu
Hollywood lat 70. to nie tylko blask gwiazd, ale również emocjonalne zawirowania. Film "Tacy byliśmy" przeszedł do historii jako klasyk romantycznego dramatu, ale jego powstanie było dalekie od idyllicznego. Robert Hofler w swojej książce "The Way They Were" ujawnia, że produkcja przypominała "koszmar" dla obsady i ekipy.
Podwójne zabezpieczenie Redforda
Jak ujawnia Hofler, Robert Redford był bardzo ostrożny podczas kręcenia intymnych scen, wybierając do nich podwójną bieliznę, aby "chronić się na więcej niż jeden sposób". Jego ekranowa partnerka, Barbra Streisand, postanowiła w tym samym czasie nosić bikini, manifestując swój wszechstronny styl.
Napięcia na planie i granice producenta
Producent Ray Stark narzucił twarde zasady, aby film pozostał w kategorii PG. Ekipa usunęła wulgaryzmy, ale kręcenie intymnych ujęć okazało się dużym wyzwaniem. Asystent reżysera, Michael Britton, wspomina, że Redford ostatecznie stracił cierpliwość, a reżyser Sydney Pollack musiał interweniować, kończąc prace z przymrużeniem oka.
Zalotna Barbra i zdystansowany Robert
Książka ujawnia również, że Barbra Streisand była zauroczona swoim ekranowym partnerem, co nie było odwzajemnione. Pollack zauważył różnice w ich podejściu do pracy – Streisand dążyła do perfekcji, a Redford preferował spontaniczność. To emocjonalne starcie stanowiło sedno wielu konfliktów.
Wątpliwości Redforda i niespodziewany sukces
Redford miał wątpliwości co do talentu Streisand, nie wierząc, że może sprostać wymaganiom. Pojawiła się nawet obawa, że aktorka spróbuje przejąć kontrolę nad produkcją. Jednak ostatecznie Streisand zachwyciła widzów, wykonując kultową piosenkę przewodnią, która stała się znakiem rozpoznawczym filmu.
Zakończenie pełne emocji
Mimo licznych trudności, "Tacy byliśmy" zyskał status ikony w historii kina. Historia miłości Redforda i Streisand, pełna napięć, emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji zajmuje szczególne miejsce w sercach kinomanów.