Od lat nauka boryka się z tajemnicą choroby Alzheimera. Najnowsze badania przynoszą jednak zaskakujące wieści - źródło tej groźnej choroby może leżeć w jamie ustnej!

Zaskakujący związek z bakteriami

Międzynarodowy zespół naukowców kierowany przez prof. Jana Potempy z University of Louisville odkrył, że w mózgach pacjentów z Alzheimerem znaleziono bakterie Porphyromonas gingivalis. Te mikroby, znane stomatologom jako sprawcy przewlekłego zapalenia przyzębia, mogą mieć poważny wpływ na neurodegenerację.

Toksyny w mózgu - nowy dowód na powiązanie

Badacze zidentyfikowali również toksyczne enzymy, zwane gingipain, które produkowane są przez te bakterie. Obecność tych enzymów była związana z dwiema kluczowymi cechami Alzheimera: białkiem tau i ubikwityną. Co ciekawe, ślady gingipain znaleziono również w mózgach osób bez zdiagnozowanej demencji, co sugeruje, że infekcja może być początkiem problemów.

Eksperymenty na zwierzętach - potwierdzenie teorii

Aby zbadać tę hipotezę, przeprowadzono eksperymenty na myszach. Po zakażeniu jamy ustnej bakterie P. gingivalis alokowały się w mózgu, zwiększając produkcję amyloidu beta, białka, które tworzy niebezpieczne złoża związane z rozwojem Alzheimera. Dr Stephen Dominy, jeden z autorów badania, podkreśla, że to „solidne dowody na powiązanie patologii z tą bakterią.”

Nowe możliwości terapeutyczne?

Zespół badawczy testował również eksperymentalny związek, COR388, który blokuje działanie gingipain. Wyniki były obiecujące: u myszy zaobserwowano spadek liczby bakterii w mózgu i ograniczenie produkcji amyloidu beta. Choć są to tylko wstępne dane, eksperci wierzą, że mogą one otworzyć nowe horyzonty w walce z Alzheimerem.

Okazja do zmian w profilaktyce?

Z każdym nowym krokiem w badaniach, teoria, że Alzheimer ma podłoże infekcyjne staje się coraz bardziej prawdopodobna. Jeżeli przyszłe badania potwierdzą rolę bakterii P. gingivalis, może to oznaczać, że dbanie o zdrowie jamy ustnej stanie się kluczowym elementem w profilaktyce demencji.