Paweł Dawidowicz bez klubu po kontrowersyjnych decyzjach

Paweł Dawidowicz, znany polski defensor, od dłuższego czasu pozostaje bez klubu po zaskakującym zakończeniu współpracy z Al-Hazem w Arabii Saudyjskiej. W rozmowie z CalcioHellas.it odkrył kulisy tej decyzji oraz plany na przyszłość.

Decyzja, która zaskakuje!

Po siedmiu latach spędzonych w Hellasie Werona, Dawidowicz przeszedł do Arabii Saudyjskiej, gdzie miał zarabiać imponujące 1,3 miliona euro rocznie. Jednak po zaledwie trzech tygodniach i obozie treningowym zrezygnował z pracy, by wrócić do rodzinnego kraju.

Obietnice i rodzina w pierwszym planie

Piłkarz zdradził, że decyzja o rozwiązaniu kontraktu była podyktowana tym, że klub nie spełnił obietnic dotyczących jego rodziny. Jego żona była w ciąży, a on chciał zapewnić im stabilność. "Postanowiłem zostawić pieniądze, wrócić do Polski i być z rodziną," powiedział.

Czy Dawidowicz wróci do Hellasu?

Defensor, który w Hellasie zagrał w 180 meczach i pełnił rolę kapitana, wciąż ma duże zaufanie wśród fanów. "Werona jest jak mój drugi dom. Dziękuję kibicom za wsparcie przez te wszystkie lata," podkreślił.

Tajemnicze rozmowy z dwoma klubami

Nie wykluczył jednak powrotu do Hellasu, dodając: "Nigdy nie mów nigdy.” Dawidowicz aktualnie prowadzi rozmowy z dwoma innymi klubami, co może oznaczać, że jego przygoda na boisku jeszcze się nie kończy.

Fani czekają na decyzję!

Obecnie fani czekają z niecierpliwością na wieści o nowym klubie Dawidowicza. Czy ten utalentowany zawodnik znowu zaskoczy wszystkich swoimi wyborami? Czas pokaże!