Według Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), prezydent Rosji Władimir Putin próbuje wpłynąć na politykę zagraniczną nowego prezydenta USA Donalda Trumpa. Na podstawie analizy jego ostatnich wypowiedzi, w tym przemówienia z 7 listopada, raport sugeruje, że Putin dąży do "resetu" stosunków między USA a Rosją, ale wyłącznie na warunkach rosyjskich.

Putin stwierdził, że Rosja jest otwarta na możliwość odbudowy przyjaznych relacji z USA, jednak obarczając Stany Zjednoczone odpowiedzialnością za straty w tych relacjach, wskazując na nałożone przez nich sankcje oraz wsparcie dla Ukrainy. Jak zaznacza ISW, Putin postulował, że jakikolwiek nowy układ będzie możliwy tylko wtedy, gdy USA zniesie sankcje, co de facto przekładałoby się na ustępstwa ze stronie amerykańskiej.

ISW podkreśla, że Putin zafałszowuje obraz sytuacji międzynarodowej, twierdząc, że Rosja nie pragnie dominacji. Wręcz przeciwnie, Kreml dąży do stworzenia nowego bloku antyzachodniego, w skład którego wchodzą także Iran, Korea Północna oraz Chiny, co stwarza nowe napięcia w regionie.

Dodatkowo, Putin powtarza swoje poprzednie tezy dotyczące NATO, nazywając ten sojusz "rażącym anachronizmem" i proponując BRICS jako alternatywę nieblokową, co wskazuje na jego chęć budowania nowych sojuszy przy jednoczesnym osłabieniu wpływów zachodnich.

Co więcej, analitycy zwracają uwagę na to, że Prowadzenie polityki zagranicznej przez Trumpa będzie kluczowe dla przyszłego kształtu relacji międzynarodowych, zwłaszcza w kontekście działań Rosji na Ukrainie i napięć z Chinami. Czy polityka izolacjonizmu Trumpa pozwoli na wybieranie korzystnych konfliktów, czy może wzmocni tylko pozycję Moskwy? To pytanie pozostaje otwarte w czasie, gdy świat czeka na odpowiedzi z Białego Domu.