Na początku konfliktu Rosja obiecała, że każdy żołnierz ranny na froncie dostanie jednorazową wypłatę za swoje obrażenia. Jednak nowy dekret wydany przez Władimira Putina wprowadza drastyczne zmiany, które obniżają te sumy.

Według najnowszych informacji, wypłaty dla żołnierzy z mniej poważnymi obrażeniami zostały zmniejszone do jednego miliona rubli (około 41 tysięcy złotych), a w przypadku celowo nie zagrażających życiu ran – do zaledwie tysiąca rubli (około 4 tysięcy złotych). Te zmiany były zatwierdzone przez premiera Rosji, Michaiła Miszustina, i weszły w życie natychmiast po ogłoszeniu.

Dekret precyzuje, iż najwyższe odszkodowanie przysługuje jedynie w przypadku tzw. "sekcji I", co oznacza, że obrażenia muszą zagrażać życiu lub zdrowiu żołnierza, takie jak poważne uszkodzenia kręgosłupa, mózgu, narządów płciowych oraz złamania żeber i kończyn czy uszkodzenia organów wewnętrznych, jak płuca i nerki.

W przypadku mniej poważnych urazów, które kwalifikują do jednorazowej wypłaty miliona rubli, mowa o ranach tymczasowych, takich jak drobne złamania, wstrząśnienia mózgu, oparzenia pierwszego i drugiego stopnia, a także lżejsze rany postrzałowe.

Warto przypomnieć, że Rosja nadal stosuje prawo, które wprowadził Putin w marcu 2022 roku, umożliwiające rodzinom poległych uzyskanie około 7,4 miliona rubli (około 304 tysiące złotych) lub 5 milionów rubli (około 207 tysięcy złotych) w przypadku rannego żołnierza.

Dodatkowe 2,96 miliona rubli przysługuje tym, którzy zostali uznani za „niezdolnych do służby”.

Nowe regulacje budzą wiele kontrowersji, w szczególności w obliczu rosnącej liczby ofiar wśród rosyjskich żołnierzy na froncie ukraińskim. Informacje z brytyjskich ośrodków analitycznych pokazują, że każdego dnia października od 1500 do 2000 rosyjskich żołnierzy ginęło lub zostawało rannych, co znacznie zwiększa odpowiedzialność finansową Kremla.

Z najnowszych szacunków wynika, że w najbliższym czasie Rosja może wydawać około 2,3 biliona rubli (ponad 94 miliony złotych) na wypłaty dla rodzin poległych oraz rannych, co stanowi około 6% całego budżetu kraju na rok 2024.

Czy ta decyzja Putina obniży morale wśród żołnierzy? Czy rodziny poległych będą w stanie przetrwać za tak niskie wypłaty? To pytania, które zyskują na aktualności w obliczu chaosu panującego w armii rosyjskiej i gwałtownego wzrostu strat na froncie.