"Skomplikowane było to tłumaczenie w sprawie nieobecności Pana Prezydenta na inauguracji polskiej prezydencji. A można było od razu powiedzieć prosto z mostu, wielu by zrozumiało. Bezpiecznego szusowania, Panie Prezydencie!" – skomentował tę sytuację Donald Tusk na portalu X.

Nieobecność Dudy na ceremonii inauguracyjnej stała się gorącym tematem w niedzielnych programach, gdzie politycy spierali się, kto popełnił większe faux pas. Michał Szczerba stwierdził, że Duda "wybrał białe szaleństwo i zabawę na stoku", co obserwowała cała Polska. „Gigantyczny skandal” – ocenił europoseł KO w programie "7. Dzień Tygodnia" na Radiu Zet.

Stanisław Żaryn z Kancelarii Prezydenta, gość "Śniadania Rymanowskiego", podkreślił, że prezydent od początku informował o swojej nieobecności na wydarzeniu, a wpis Tuska traktuje jako "manipulację". W jego opinii to rząd popełnił błąd, rezygnując z nieformalnego szczytu UE. „To jest wydarzenie bez precedensu i niestety realnie obniża polską możliwość wpływu na unijną agendę” – dodał.

Radosław Fogiel podchwycił temat, twierdząc, że Tusk nie chciał szczytu, ponieważ "jego kruche, delikatne ego małego człowieczka nie było w stanie znieść tego, że wiodącą rolę miałby tam prezydent Andrzej Duda". Te słowa nie przypadły do gustu Robertowi Kropiwnickiemu z PO, który określił je "kompletnymi bzdurami". „Prezydent, premier, marszałkowie Sejmu i Senatu, posłowie i senatorowie powinni być razem, aby pokazać, że to ważny moment dla Polski i Unii Europejskiej. A co robi Prezydent? Strzela focha i jedzie na narty. To jest żenujące” – dodał.

Podczas gdy polityczne frakcje spierają się o priorytety, warto zauważyć, że prezydentura Dudy była od początku pełna kontrowersji. Jego decyzje często wywołują silne reakcje zarówno w kraju, jak i za granicą. Teraz, w obliczu nieobecności na kluczowym wydarzeniu, pojawia się pytanie, jak takie działania wpłyną na wizerunek Polski na arenie międzynarodowej. Co myślicie o tym, drodzy czytelnicy? Czy wyjazd Dudy na narty to działanie niewłaściwe w tak ważnym momencie?