W niedzielę, podczas weekendowego obiadku w restauracji przy ulicy Poznańskiej 37 w Warszawie, wybuchł pożar, który zmusił do szybkiej ewakuacji około 50 osób, w tym personel i gości. Na szczęście, nikt nie odniósł obrażeń, a szybka reakcja służb ratunkowych uratowała sytuację.

Straż pożarna, z dziewięcioma zastępami na miejscu, walczyła z ogniem, który wybuchł w pomieszczeniach kuchennych na poziomie -1. W trakcie akcji gaśniczej, strażacy wynieśli na zewnątrz aż 10 butli z gazem, co mogło znacząco zwiększyć zagrożenie.

— Panowało duże zadymienie, ale na szczęście pożar został szybko opanowany — powiedział asp. sztab. Robert Dziubak. — Obecnie trwają działania mające na celu oddymianie. Całe szczęście, że nikomu nic się nie stało.

Warto podkreślić, że tego rodzaju incydenty mogą mieć poważne konsekwencje, dlatego ważne jest przestrzeganie zasad bezpieczeństwa oraz regularne szkolenie personelu.

Tematem pożaru w Warszawie, oraz jego skutkami, zainteresowały się również lokalne media i społeczność. Czy nasze restauracje są odpowiednio przygotowane na takie sytuacje? To pytanie, które z pewnością powróci po tym wydarzeniu.