Portugalskie wyspy Azory przygotowują się na przyjęcie deportowanych z USA, w szczególności osób pochodzących z archipelagu. Paulo Estevao, odpowiedzialny za sprawy parlamentarne w Azorach, zwrócił uwagę, że wraz z dojściem do władzy Donalda Trumpa, można spodziewać się masowych deportacji do Portugalii.

Według doniesień z lizbońskiej stacji Observador, rząd Azorów zamierza w najbliższych dniach powołać zespół, który zajmie się realizacją planu przyjmowania osób deportowanych z USA. Rząd portugalski rozważa również rozmowy z administracją Trumpa, aby wstrzymać deportacje obywateli Portugalii, którzy nielegalnie przebywają w Stanach Zjednoczonych.

Wicepremier Azorów, Artur Lima, podkreślił, że przed wdrożeniem planu można podjąć działania prewencyjne, mające na celu ochronę obywateli Portugalii przed deportacją. Plan przyjmowania deportowanych Portugalczyków bazuje na wcześniejszych doświadczeniach związanych z programem przyjmowania uchodźców wojennych z Ukrainy, który uruchomiono w 2022 roku.

Warto zaznaczyć, że ostatnie masowe deportacje Portugalczyków miały miejsce na początku lat 2000, a ich przyczyny składają się na szereg czynników, w tym rosnące napięcia polityczne i zmiany w przepisach imigracyjnych w USA.

Również dziennik "Publico" informuje, że jednym z impulsów do rozpoczęcia masowych deportacji przez Trumpa były ostatnie działania policji w USA, które doprowadziły do aresztowania trzech obywateli krajów Ameryki Łacińskiej w związku z działalnością firmy należącej do Portugalczyka w Newark. To rodzi obawy o jeszcze szersze działania wobec imigrantów, w tym tych z Portugalii.

Obserwatorzy wskazują, że sytuacja staje się coraz bardziej napięta, a rząd Portugalii stoi przed trudnym zadaniem: jak skutecznie bronić praw swoich obywateli za granicą w obliczu niepewnych i zmieniających się przepisów imigracyjnych w USA.