Sławek Muturi, znany inwestor w nieruchomości, odniósł sukces, za który wielu go podziwia. Choć sam jest skromny i niechętnie nazywa siebie "polskim królem wynajmu", to jego dokonania mówią same za siebie. Muturi zaznacza, że nie odpowiada na pytania dotyczące liczby swoich mieszkań, ponieważ w Polsce pewne wartości są mniej akceptowane niż na przykład w Stanach Zjednoczonych.

Ekspert w tej dziedzinie sugeruje, że aby móc żyć bez pracy, można zacząć od pięciu mieszkań, które generują stały dochód. Właśnie do tego dążył Muturi, planując swoją przyszłość od momentu, gdy miał zaledwie 30 lat. W 1995 roku postanowił o wcześniejszej emeryturze, aby móc unikać surowych polskich zim i cieszyć się słońcem w innych częściach świata przez pół roku.

Jak tłumaczy w wywiadzie dla "Forbesa", w 2013 roku miał już wyznaczony cel: pięć mieszkań, każde wynajmowane za około 200 dolarów miesięcznie. Realizacja planu nie była łatwa, ale zainwestował w swoje pierwsze mieszkanie w 1998 roku, a przez lata przybyło ich jeszcze więcej. Jego firma, Grupa Mzuri, zarządza obecnie około 10 tysiącami mieszkań.

Peter Thiel, amerykański miliarder, powiedział kiedyś: „Każde przedsiębiorstwo, które zmienia świat, zaczyna się od pomysłu”, a Sławek Muturi z całą pewnością podziela ten pogląd. Po osiągnięciu „wolności finansowej”, jak to określa, jego apetyt na inwestycje tylko wzrastał, a jego działania bardzo szybko przekroczyły pierwotne założenia.

Sławek Muturi pokazuje, że inwestycje w nieruchomości mogą stać się kluczem do wolności finansowej. Jego historia inspiruje wielu, a amatorzy nieruchomości powinni zwrócić uwagę na to, jak krok po kroku budować swoje finansowe imperium na solidnych podstawach.