Na miejscu budowy nie ma jeszcze wiele do zobaczenia. Wycięty las i przygotowany grunt pod inwestycję to wszystko, co możemy znaleźć. Mimo to, Choczewo, gmina, w której powstaje pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce, przyciąga coraz więcej ciekawskich. Mówi o tym Wiesław Gębka, były wójt gminy, który przekazał władzę w kwietniu.

Elektrownia jądrowa w Choczewie budzi zainteresowanie, a zewsząd słychać sprzeczne opinie. Temat wciąż budzi kontrowersje, jednak wielu mieszkańców dostrzega potencjał inwestycji, a także jej związek z rozwojem turystyki. Choć nie brak argumentów przeciwników, w gminie coraz więcej ludzi wierzy w korzyści płynące z budowy. Co więcej, gmina zyskuje na popularności, co wiąże się z poprawą lokalnej infrastruktury i rozwojem usług.

Warunki do obserwacji postępu budowy stają się coraz korzystniejsze. Na razie nie można podjechać autem bezpośrednio na teren budowy, ale są oznakowane drogi oraz płatny parking, a sam teren jest otoczony metalowym płotem, co jednocześnie stwarza swoisty „punkt widokowy” dla odwiedzających. Elektryzująca atmosfera związana z inwestycją przyciąga turystów oraz lokalnych mieszkańców.

W okolicy planowanej elektrowni trwają intensywne prace geologiczne, a badania wykazały dużą dostępność zasobów. TEORIE o wpływie budowy na lokalne środowisko oraz mniejszościowe zagrożenia, jak akumulacja alg czy podniesienie temperatury wody, są szeroko komentowane. Mimo to, zarówno przedstawiciele Polskich Elektrowni Jądrowych (PEJ), jak i lokalna społeczność są optymistyczni co do przyszłości.

Warto zauważyć, że gmina przygotowuje szereg inicjatyw, aby zwiększyć atrakcyjność turystyczną regionu, licząc na rozwój „turystyki atomowej”. Gębka zauważa, że planowane są inwestycje w infrastrukturę oraz zaplecze noclegowe - Wzrost liczby pracowników budowy, jak i regularnych wizyt turystów, staje się dla nas ogromną szansą - podkreśla były wójt i dodaje, że w regionie może powstać wielu nowych inwestycji, a najlepszym wyjściem dla gminy będzie wykorzystanie energii jądrowej zarówno do zasilania mieszkańców, jak i do lokalnych szklarniach.

Z tej perspektywy wyrosną nowe miejsca pracy: do etapu budowy przewiduje się około 8000 miejsc, co z pewnością ożywi lokalny rynek pracy. Gmina staje się wiedźmą dla inwestorów, którzy postrzegają obszar jako przyszłościowy i pełen możliwości. Choczewo już teraz prowadzi działania zmierzające do zwiększenia jego atrakcyjności i przyciągania turystów w nadchodzących latach. Co więcej, planowane są nowe ścieżki rowerowe oraz trasy piesze, które pozwolą na lepsze zwiedzanie tego niezwykłego miejsca.

Inwestycja w elektrownię jądrową to nie tylko szansa na rozwój ekonomiczny regionu, ale także na edukację i promocję przyjaznych technologii wśród mieszkańców i turystów. Jak na razie, entuzjazm lokalnych władzy oraz mieszkańców zdaje się być wystarczający, by przełamać opory i zrealizować ten ambitny projekt. Jak będzie to wyglądać w przyszłości? Gmina Choczewo może stać się niejako summitem lokalnego rozwoju, a także inspirującym miejscem dla wielu turystów z całej Polski.