Selena Gomez wyraziła swój ból i smutek w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych, w odpowiedzi na zapowiedź deportacji nielegalnych imigrantów ogłoszoną przez Donalda Trumpa. "Wszyscy moi ludzie są atakowani… i do tego dzieci. Nie rozumiem tego. Tak bardzo mi przykro" — powiedziała ze łzami w oczach, dołączając hashtag #Przepraszam. Jej korzenie sięgają Meksyku, co dodatkowo podkreśla osobisty wymiar tej sytuacji.

Reakcje polityków z USA nie kazały na siebie długo czekać. Tom Homan, były lider odpowiedzialny za politykę graniczną w administracji Trumpa, odniósł się do nagrania, co wywołało kolejną falę dyskusji na temat imigracji.

Sam Parker, kandydat do Senatu, publicznie zasugerował, że Gomez powinna zostać deportowana za rzekome wspieranie nielegalnych imigrantów. "Dzięki za groźbę" — napisał na swoim nieoficjalnym profilu na platformie X. Następnie dodał krótką notkę: "Deportować Selenę Gomez" na swoim oficjalnym koncie.

Gomez szybko odpowiedziała Parkerowi w swoim instagramowym story, co pokazuje, że nie zamierza milczeć na ten temat. To zdarzenie poruszyło wiele osób w mediach społecznościowych, wywołując dyskusję na temat empatii w polityce i podejścia do imigracji w USA.

Fala komentarzy, zarówno wsparcia, jak i krytyki, zalewają sieci społecznościowe. Zastanawiamy się, co jeszcze przyniesie ta kontrowersyjna sytuacja oraz czy polityczne napięcia przełożą się na dalsze działania przeciwko artystom pop. Obserwujcie dalszy rozwój wydarzeń!