Podczas porannego posiedzenia sztabu kryzysowego we Wrocławiu, premier Donald Tusk ponownie zwrócił uwagę na istotność dostarczania rzetelnych informacji w sytuacjach kryzysowych. W związku z tragicznymi wydarzeniami w Stroniu Śląskim, zaapelował do służb państwowych o pilne dementowanie nieprawdziwych wiadomości.

— Naszym wspólnym zadaniem jest korygowanie dezinformacji, zarówno tej celowej, jak i spontanicznej, wynikającej z emocji i nadgorliwości mediów — powiedział Tusk.

W kontekście niepotwierdzonych informacji o zaginionych osobach w Stroniu Śląskim, premier przypomniał o sytuacji przedstawionej przez radną Natalię Skierkowską w programie Polsat News. Wspomniała ona o licznych turystach w mieście oraz o kilku weselach, które odbywały się tam w czasie powodzi. Według niej, wiele osób poszukuje swoich bliskich, a ich los jest nieznany — mogą być zarówno zaginione, jak i ewakuowane.

Z danych przekazanych przez lokalne władze wynika, że w Stroniu Śląskim potwierdzono jedną ofiarę powodzi, a doniesienia o 100 osobach zaginionych oraz zwłokach na ulicach zostały zdementowane przez burmistrza miasta. — Kluczowe jest, aby reagować jak najszybciej — stwierdził premier. Dodał również: — Nie ignorujemy takich informacji, lecz weryfikujemy je i niezwłocznie informujemy opinię publiczną, by zapobiec niepotrzebnej panice. Proszę wszystkich, którzy zostali wymienieni w relacji, aby jak najszybciej potwierdzili, że są bezpieczni, co znacząco ułatwi poszukiwania.

Premier wezwał także policję do pilnego sprawdzenia informacji dotyczących zaginionych. Zastępca komendanta głównego policji, nadinsp. Roman Kuster, potwierdził, że policja nie może potwierdzić doniesień dotyczących zaginionych. — Została wysłana specjalna jednostka poszukiwawcza z komendy głównej, gotowa do natychmiastowego działania. Obecnie nie posiadamy żadnych informacji o zaginięciach osób w województwie dolnośląskim, a już na pewno nie w liczbie 100 — podkreślił Kuster.

W kontekście powodzi, warto dodać, że region Dolnego Śląska zmaga się z dużymi opadami deszczu, co prowadzi do licznych zalań i ewakuacji mieszkańców. Miejskie służby są w pełnej gotowości, a tymczasowe schroniska zostały już uruchomione dla osób zmuszonych do opuszczenia swoich domów. Zarówno władze, jak i służby ratunkowe apelują do mieszkańców o zachowanie ostrożności oraz ścisłe śledzenie komunikatów dotyczących sytuacji pogodowej.