Kraj

Leszek Miller dzieli się emocjonalnym wyznaniem. Wspomnienie zmarłego syna wzrusza do łez!

2024-09-28

Leszek Miller, były premier Polski, podzielił się poruszającymi wspomnieniami o swoim zmarłym synu, Leszku Millerze Juniorze. W rozmowie z dziennikarką "Gazety Wyborczej" opowiedział o trudnych chwilach, które spędził po stracie dziecka. Mimo że życie nie zawsze sprzyjało, Miller wykazuje niezwykłą siłę i determinację, aby iść do przodu.

Nie ukrywa, że śmierć syna była dla niego szokiem i dosłownym odwróceniem porządku naturalnego. Jak przyznaje, nie boi się śmierci, lecz ból związany z utratą dziecka to coś, co towarzyszy mu na co dzień. "Bolesne wspomnienia zameldują się pod nowym adresem" – mówi Miller, podkreślając, że musiał odnaleźć w sobie siłę, by kontynuować życie.

Rodzina nie postanowiła uciekać od tragicznych wspomnień, wręcz przeciwnie – pierwszą Wigilię po śmierci syna spędzili w swoim domu. "Było poważnie, ale bez histerii. Przypominaliśmy sobie Leszka, ale każdy starał się być dzielny" – mówi były premier, pokazując siłę rodzinnych więzi w obliczu tragedii.

Miller często odwiedza grób syna w Żyrardowie. Jak tłumaczy, podczas tych wizyt czuje obecność Leszka, przeszukując na nowo swoje wspomnienia. Choć nigdy nie szukał dosłownej obecności syna, to jednak jego duch towarzyszy mu nawet w codziennych sprawach jak prace w przydomowym ogrodzie.

W rozmowie poruszono także temat religii. Miller przyznał, że jego rodzina była religijna, a on sam był ministrantem. Jednakże, z biegiem lat, dystansuje się od kościoła i nie czuje potrzeby wiary. "To ważne, by żyć w zgodzie z własnymi wartościami" – tłumaczy.

Na temat swojej kariery politycznej Miller przyznaje, że poniósł konsekwencje na poziomie rodzinnym, co jest dla niego trudnym tematem. Obserwując życie polityków, wskazuje, jak przejawia się odpowiedzialność za działania wobec najbliższych.

Leszek Miller od lat angażuje się w działalność społeczną, próbując wykorzystać swoje doświadczenia jako narzędzie do wspierania innych w trudnych sytuacjach. Jego historia jest świadectwem siły ludzkiego ducha w obliczu niewyobrażalnej straty.