W renomowanej klinice w Antalyi Hayley, babcia trójki wnucząt, przeszła zabieg usunięcia 13 zębów oraz wszczepienia implantów. Cała operacja trwała cztery i pół godziny i kosztowała 8 000 funtów, co w przeliczeniu daje około 41 tysięcy złotych – znacznie mniej niż w Wielkiej Brytanii.

Mimo że po zabiegu była mocno posiniaczona i spuchnięta, Hayley nie traciła ducha. Przyznała, że pierwszego dnia po operacji nie odczuwała bólu dzięki zastosowanemu znieczuleniu. W hotelu, gdzie się zatrzymała, znalazła wsparcie wśród innych pacjentów, którzy także przeszli różne zabiegi kosmetyczne.

Przez najbliższe sześć miesięcy Hayley będzie nosić tymczasowe protezy, zanim implanty całkowicie się zagoją. Mimo wymagań dotyczących diety miękkiej, jest zachwycona efektami. Jej pewność siebie znacznie wzrosła.

„Przez cały czas byłam przytomna, ale nie przeszkadzało mi to, ponieważ chirurg był bardzo przystojny!” – wspomina z uśmiechem Hayley. Dodała też, że po operacji była nie do poznania ze względu na obrzęk i siniaki.

Teraz, mijając lustro, nie może przestać się uśmiechać. „Nigdy w życiu tak się nie uśmiechałam!” – wyznała z radością.

Hayley nie jest jedyna. W ostatnich latach wiele osób z Europy, w tym z Polski, decyduje się na operacje kosmetyczne w Turcji, gdzie ceny są znacznie niższe. Podczas gdy w Wielkiej Brytanii czy Stanach Zjednoczonych za podobne zabiegi trzeba zapłacić fortunę, w Turcji można zaoszczędzić nawet kilka tysięcy funtów. To sprawia, że Turcja staje się nowym wakacyjnym rajem dla osób poszukujących nie tylko relaksu, ale i metamorfoz.

Z drugiej jednak strony, nie można zapominać o ryzyku związanym z zabiegami chirurgicznymi za granicą oraz o obowiązkowej rekonwalescencji, która może się okazać nie lada wyzwaniem. Kobieta podkreśliła, że mimo trudności, jej decyzja o operacji była najlepszą z możliwych — z niecierpliwością czeka na moment, kiedy będzie mogła w pełni cieszyć się nowym uśmiechem.