Kraj

PiS wraca na pozycję lidera sondaży. Ekspert ostrzega przed poważnym zagrożeniem

2025-01-22

Autor: Michał

W najnowszym badaniu sondażowym PiS znów zajmuje pozycję lidera, choć Karol Nawrocki, nowy kandydat partii, nie zdołał jeszcze przekroczyć poziomu poparcia, jakim cieszy się PiS. Zdobycie zaufania stałych wyborców tak szybko jest dowodem na to, że partie w Polsce stają się coraz lepiej zorganizowane. To przypomina sytuację z 2020 roku, kiedy Rafał Trzaskowski szybko zdobył dużą popularność, przewyższając w sondażach swoją partię. Wyjście poza dotychczasowe granice nie jest już takie proste.

Kampania Nawrockiego rozpoczęła się nerwowo, a zmiany w strategii mogą budzić wątpliwości. PiS zainwestowało we wspieranie Nawrockiego, a eksperci sugerują, że nie można jeszcze oceniać jego wpływu na wyniki wyborów. Nawrocki ma potencjał, ale za nim stoi niepewna przyszłość. W przeszłości w kampaniach prezydenckich obserwowaliśmy wiele razy sytuacje, gdzie wyraźny lider sondaży przegrał wybory. Pomimo niepewności, Nawrocki może być zaskakującym graczem, podobnie jak Andrzej Duda, który zdołał pokonać Bronisława Komorowskiego.

Jednak czy PiS ma moc, by wypromować Nawrockiego na prezydenta? W 2015 roku Duda stał się symbolem nadziei na zmianę w partii. Obecnie sytuacja ekonomiczna w Polsce jest o wiele bardziej skomplikowana. Mamy stagnację po spadku poparcia dla rządu, co stawia PiS i Nawrockiego w trudnej sytuacji.

Co ciekawe, sondaż przeprowadzony przez Pollster dla "Super Expressu" wskazuje na możliwość współpracy PiS z Konfederacją. Choć PiS wraca na pozycję lidera, nie jest to powód do radości, ponieważ partnerstwo z Konfederacją może nie być naturalnym sojuszem. Konflikty wewnętrzne tej partii mogą sprawić, że rządzenie stanie się o wiele trudniejsze niż przedtem.

Z kolei opozycja, głównie Platforma Obywatelska, zmaga się z poważnymi problemami z koalicjantami, co prowadzi do spadku poparcia. Zacięta rywalizacja o głosy rozpoczyna się w momencie, gdy Trzaskowski stara się zyskać poparcie szerokiej bazy wyborców, jednak brakuje mu spójnej narracji, która pozwoliłaby mu wyróżnić się na tle innych kandydatów.

Przyszłe wybory bardziej przypominają plebiscyt - proste pytanie, czy mieszkańcy woleliby aktualny rząd, czy ten, który był przed nimi. W tym kontekście należy również zwrócić uwagę na pojawienie się nowego konkurenta, Krzysztofa Stanowskiego, który w sposób satyryczny chce zwrócić uwagę na braki w programach innych kandydatów.

Kampania nabiera tempa, lecz w jej tle widać niepewność, dynamikę zmian i pytania o przyszłość. Wybory te, z uwagi na stworzone obszary rywalizacji oraz zawirowania polityczne, mogą zadecydują o przyszłości Polski. Zobaczymy, czy Nawrocki zdoła wykorzystać sytuację, czy też sondaże znów się zmienią.