W ostatnich dniach pojawiły się spekulacje na temat przyszłości Pawła Szopy, twórcy kontrowersyjnej marki Red is Bad. Mówi się, że w zamian za współpracę z prokuraturą i ewentualne uwolnienie od odpowiedzialności karnej, mógłby obciążyć swoich mocodawców, w tym prominentnych polityków związanych z PiS oraz byłego premiera Mateusza Morawieckiego. Szopa ostatnio zrezygnował z usług swoich dwóch dotychczasowych obrońców, Bartosza Lewandowskiego i Krzysztofa Wąsowskiego, którzy byli kojarzeni z rządzącą partią.

Obecnie jedynym pełnomocnikiem Szopy jest Jacek Dubois. Po tym, jak Szopa rozwiązał współpracę z politycznymi adwokatami, może to sugerować, że jest on bardziej skłonny do współpracy z prokuraturą. Eksperci wskazują, że istnieje mało prawdopodobny scenariusz, w którym Szopa mógłby stać się dużym świadkiem koronnym, jednak przepisy mówiące o tzw. małym świadku koronnym mogą odegrać kluczową rolę w jego sprawie.

Artykuł przypomina, że 'mały świadek koronny' to osoba, która może oczekiwać nadzwyczajnego złagodzenia kary w zamian za pomoc w wykryciu przestępstw i ujawnieniu nazwisk współsprawców. Tomasz Mraz, były dyrektor Funduszu Sprawiedliwości, już korzysta z tego przepisu przekazując istotne dowody na przestępstwa związane z finansowaniem funduszy.

Pojawia się pytanie, kogo Paweł Szopa może obciążyć. Krąg osób, które go wspierały, jest szeroki, a dzięki otrzymaniu kontraktów i umów ze spółkami skarbu państwa, Szopa mógł nawiązać bliskie relacje z kluczowymi postaciami politycznymi, w tym z prezydentem Andrzejem Dudą.

Jacek Dubois, pełnomocnik Szopy, jest oszczędny w słowach na temat przyszłości swojego klienta. Wskazuje, że decyzje o zmianie obrońców mogły być podyktowane względami ekonomicznymi, a także trudną sytuacją majątkową jego klienta.

W najbliższych dniach prokuratura ma zadecydować, czy wnioskować do sądu o utrzymanie aresztu Pawła Szopy na kolejne trzy miesiące. Jeżeli tak się nie stanie, jego areszt zostanie uchylony, co może oznaczać, że Szopa zdecydował się na współpracę z organami ścigania. Obserwatorzy zauważają, że sytuacja wokół Szopy i jego decyzje mogą wstrząsnąć polskim środowiskiem politycznym i finansowym.