W czwartek miało miejsce zaskakujące i niebezpieczne zdarzenie na przejeździe kolejowym w pobliżu Ozimka, w województwie opolskim.

Kierowca osobowego samochodu, z niewyjaśnionych powodów, zignorował widoczne na dużą odległość czerwone światło na przejeździe, który nie był strzeżony. Wjechał prosto pod nadjeżdżający pociąg Intercity, co mogło zakończyć się tragicznie.

Na zamieszczonym przez PKP Polskie Linie Kolejowe filmie, widzimy dramatyczny moment zderzenia, gdzie pojazd odbija się od pędzącego składu i ląduje w przydrożnym rowie. Co szokujące, widać, że kierowca nie podjął żadnych prób hamowania przed przejazdem, co rodzi pytania o jego stan psychiczny czy przyczyny tak niebezpiecznego zachowania na drodze.

Kierowca odniósł obrażenia i został przewieziony do szpitala. Na szczęście żaden z pasażerów pociągu nie poniósł szkód, a sam skład nie doznał poważniejszych uszkodzeń.

W wyniku tego incydentu, ruch kolejowy musiał zostać wstrzymany, co wpłynęło na wielu podróżnych. Jak informują służby, opóźnienia były ogromne, a pasażerowie musieli zmagać się z niewygodnymi sytuacjami związanymi z reorganizacją transportu zastępczego.

PKP Intercity wstępnie oszacowało straty na około 100 000 złotych, co uwzględnia zarówno uszkodzenia taboru, jak i wydatki związane z zaangażowaniem służb ratunkowych oraz zorganizowaniem komunikacji zastępczej.

"Każdy kierowca, który ignoruje zasady bezpieczeństwa, musi być świadomy konsekwencji swoich działań" - podkreślili przedstawiciele PKP. Tego typu incydenty są nie tylko tragiczne dla poszkodowanych, ale również stają się przyczyną dużych zakłóceń w funkcjonowaniu transportu kolejowego.

Niech to zdarzenie będzie przestrogą dla wszystkich kierowców, aby zawsze przestrzegali zasad bezpieczeństwa na drogach i przy przejazdach kolejowych. Jak się okazuje, każda chwila nieuwagi może kosztować życie lub zdrowie nie tylko ich samych, ale także innych podróżnych.