Francja nie może otrząsnąć się po skandalu związanym z oszustwem "na Brada Pitta", które wstrząsnęło wieloma ludźmi. Rzecznik aktora, w rozmowie z redakcją "Variety", wyraził swoje oburzenie, mówiąc: "To okropne, że oszuści wykorzystują silną więź między fanami a celebrytami".

Okazuje się, że oszustwa na Bliskim Wschodzie przybierają nową formę, a cele są coraz bardziej zróżnicowane. W najnowszym incydencie, 53-letnia Anne, która uwierzyła, że prowadzi romantyczne rozmowy z Bradem Pittem, straciła blisko 800 tys. euro. W jej przypadku złodziej podszył się pod aktora, wykorzystując fałszywe konta, które rzekomo należały do bliskich "Pitta".

Co więcej, oszust zdołał zmanipulować Anne, przekonując ją o poważnej chorobie i potrzebie pilnych przelewów na leczenie. Kobieta, wierząc w autentyczność swojego "ukochanego", posłała wszystkie środki, jakie miała, co doprowadziło ją do potężnych kłopotów finansowych.

Zdumiewające jest to, że Anne zorientowała się, że stała się ofiarą oszustwa dopiero po tym, gdy w mediach pojawiły się wiadomości o nowym związku Brada Pitta z Ines de Ramon. Wtedy rozwinęła się prawdziwa burza w mediach społecznościowych, a Anne stała się obiektem żartów i krytyki. TF1, nadawca, który zrealizował wywiad z Anne, zdecydował się usunąć materiał z wszystkich swoich kanałów, aby zminimalizować jej cierpienie.

Zjawisko oszustw związanych z celebrytami zyskuje na popularności i zdumiewa tym, jak łatwo jest zmanipulować emocjami wielu ludzi. Eksperci od bezpieczeństwa w sieci ostrzegają przed tego typu pułapkami oraz podkreślają, że użytkownicy powinni być ostrożni w kontaktach z nieznajomymi w internecie.

Jak widać, w dzisiejszym świecie technologia nie tylko łączy ludzi, ale również staje się narzędziem dla oszustów. Warto pamiętać o potrzebie krytycznego myślenia oraz ochrony swoich danych osobowych. Brad Pitt nie jest jedyną ofiarą w tej grze – miejmy nadzieję, że więcej osób uświadomi sobie zagrożenie i uniknie podobnych sytuacji.