Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Paweł Bejda, ponownie nie stawił się na przesłuchanie przed komisją śledczą. Magdalena Sroka, członkini komisji, skomentowała sytuację, wskazując, że sąd niezależnie ocenia wnioski kierowane do niego i w tym przypadku, po dwóch nieobecnościach, zasadne staje się dalsze działanie.

- Jeżeli sąd uznaje, że dwukrotne wezwanie nie stanowi wystarczającego powodu do mówienia o uporczywej nieobecności, to wystąpiliśmy z kolejnym wezwaniem do pana Bejdy. Jeśli nie stawi się dzisiaj po raz trzeci, sądzę, że sąd nie może mieć już wątpliwości co do tego, że mamy do czynienia z uporczywym niestawiennictwem. W takim przypadku jesteśmy gotowi wspierać wniosek o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie - dodała Sroka.

To nie pierwszy raz, gdy Bejda ignoruje wezwania komisji. Jego nieobecność budzi coraz większe kontrowersje, a opinia publiczna zaczyna kwestionować skuteczność działań instytucji odpowiedzialnych za egzekwowanie prawa. Jakie mogą być konsekwencje takiego zachowania? Czy komisja zdecyduje się na bardziej drastyczne kroki w celu zapewnienia obecności byłego szefa CBA? Te pytania pozostają bez odpowiedzi, ale jedno jest pewne – sprawa nadal budzi duże emocje i zainteresowanie mediów.