Nie tylko Carrie Underwood. Gwiazdy, które wystąpią dla Donalda Trumpa, krytykowane!
2025-01-15
Autor: Katarzyna
20 stycznia Donald Trump zostanie po raz drugi zaprzysiężony na prezydenta USA. Już teraz poznajemy nazwiska celebrytów, którzy mają wystąpić podczas inauguracji. Carrie Underwood zaśpiewa "America the Beautiful" przed zaprzysiężeniem Trumpa, według doniesień "Variety", które przytacza słowa przedstawiciela piosenkarki oraz komitetu Trumpa.
Gwiazdy na czołowej scenie inauguracyjnej nie pozostają bez kontrowersji. Underwood, komentując swoje zaangażowanie, powiedziała: "Kocham nasz kraj i jestem zaszczycona, że poproszono mnie o zaśpiewanie podczas inauguracji i bycie małą częścią tego historycznego wydarzenia". Przyznała, że cieszy się, że w tych trudnych czasach możemy się zjednoczyć i patrzeć w przyszłość.
Warto przypomnieć, że podczas ostatniej inauguracji w 2017 roku Donald Trump miał trudności z pozyskaniem gwiazd do występu. Wówczas wiele artystów odmówiło, a ostatecznie hymn zaśpiewała Jackie Evancho, znana z programu "America's Got Talent".
Podczas gdy występ Underwood ma swoich zwolenników, w mediach społecznościowych rozgorzała debata na temat bojkotu jej muzyki. Piosenkarka, wcześniej apolityczna, stwierdziła: "Czuję, że coraz więcej osób próbuje mnie kategoryzować politycznie". W 2019 roku w wywiadzie dla „Guardiana” dodała: "To szaleństwo. Wszyscy próbują wszystko podsumować w prosty sposób, jakby to było czarno-białe. Ale tak nie jest".
Jednak udział celebrytów w inauguracji Trumpa nie kończy się tylko na Carrie Underwood. W przeddzień inauguracji, w wydarzeniu zorganizowanym przez konserwatywną organizację Turning Point Action, ma wystąpić znany zespół disco Village People. Jest to ciekawe, ponieważ podczas kampanii Trump korzystał z ich dwóch utworów bez autoryzacji. Początkowo zespół wyrażał niezadowolenie, ale szybko zamilkł na ten temat.
Victor Willis, główny wokalista Village People, skomentował sprawę na Facebooku: "Wiemy, że niektórym z was nie spodoba się to, ale uważamy, że muzyka powinna być odtwarzana bez odniesienia do polityki". Wyraził nadzieję, że ich kultowy utwór "Y.M.C.A." pomoże zjednoczyć podzielony kraj. Co ciekawe, "Y.M.C.A." jest uznawany za nieoficjalny hymn społeczności LGBTQ+, a Republikanie, którzy popierają Trumpa, znani są z anty-LGBTQ+ polityki.
Interesującym aspektem jest również to, że wiele gwiazd, które nie wystąpią w inauguracji, postanowiło publicznie wyrazić swoje zdanie przeciwko Trumpowi, co pokazuje ich ogromne zaangażowanie w kwestie społeczne. Ta sytuacja staje się obrazem głębokich podziałów w amerykańskiej kulturze i polityce. Obserwujmy, jak ten konflikt wpłynie na karierę artystów zaangażowanych w te wydarzenia oraz jak społeczeństwo zareaguje na nadchodzącą inaugurację.