Olga Bończyk pod ostrzałem krytyki: "Kobiety zarzucały mi rozbijanie rodzin"!
2024-11-09
Autor: Anna
Olga Bończyk, znana z kultowego serialu "Na dobre i na złe", w ostatnim wywiadzie ujawnia, jak bardzo pasjonujący i złożony był jej czas na planie. Aktorka, która przez lata stawała się ulubienicą widzów, podzieliła się swoimi refleksjami na temat reakcji kobiet na jej rolę w wątku miłosnym w serialu.
W rozmowie przyznała, że jej postać, doktor Edyta, uwodziła niejednego mężczyznę, co nie spotykało się z przychylnymi komentarzami. „Pamiętam, jak często na ulicy podchodziły do mnie kobiety, skarżąc się, że rozbijam rodzinę. Mówiły, że to niemoralne, żebym zostawiła Kubię Burskiego w spokoju i znalazła sobie kogoś innego” – relacjonuje Bończyk.
Olga podkreśliła, że w serialu wątek miłości był silnie wyeksponowany, a widzowie w naturalny sposób reagowali na wydarzenia fikcyjne, nie rozumiejąc, że jest to tylko gra. Potwierdziła, że wielu widzów terkotało o swoich życiowych doświadczeniach, a nawet zdarzało się, że mężowie komentowali sytuację z przymrużeniem oka: „Mówił mi, że dziwi się Kubie, że nie rzucił żony”.
A co na to fani serialu? Olga zauważyła, że wielu Polaków ma słabość do medycznych wątków w filmach, co nie tylko rozrywa, ale również edukuje. „Często zdarza się, że widzowie mylili przeszłość z rzeczywistością i podchodzili do mnie z prośbą o rady, nie rozumiejąc, że to fikcja” – dodała. Wspomniała także, iż jest mnóstwo historii ludzi, którzy dzięki serialowi odkryli u siebie symptomy różnych schorzeń.
W artykule poruszono również pytanie o jej powroty do serialu: „Chętnie bym wróciła, nawet na jeden odcinek. To były moje najpiękniejsze chwile” – zdradziła, przypominając swoim fanom, że Leśna Góra, znana z produkcji, to miejsce, które zniknęło w mrokach historii.
Na zakończenie wywiadu Bończyk odniosła się do udziału w „Tańcu z gwiazdami”, w którym niestety jako pierwsza odpadła: „Nie spodziewałam się aż takiego wyzwania, nigdy wcześniej nie tańczyłam profesjonalnie. Czuję niedosyt, że mogłam się odnaleźć na parkiecie, ale mój organizm pokazał, że nie był gotowy na tak intensywne treningi”.
Olga Bończyk kontynuuje natomiast wsparcie dla swojej przyjaciółki Majki Jeżowskiej, która ma szansę na sukces w półfinale programu. Równocześnie celebrowane są 25. urodziny serialu „Na dobre i na złe”, które nie mogłyby odbyć się bez wsparcia gwiazd takich jak ona. Ciekawostką jest to, że w zachęcaniu do uczestnictwa w takich programach aktorka widzi nie tylko szansę, ale również ważny krok w swoim rozwoju osobistym.