Ogromny SKANDAL na WOŚP! Nastolatek oszukał Polaków i Jurka Owsiaka na MILIONY
2025-01-26
Autor: Magdalena
Podczas Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy licytacje złotych serduszek cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Wiele osób pragnie wesprzeć cel Orkiestry, co prowadzi do licytacji, gdzie ceny sięgają niebotycznych kwot. Niestety, pewne zdarzenie z 2003 roku przypomniało, że nie wszystko odbywa się w duchu uczciwości.
Podczas 11. Finału WOŚP Jurek Owsiak osobiście gratulował zwycięzcy, który, posługując się pseudonimem Matrix, zaskoczył wszystkich podbijając cenę z dwóch setek tysięcy złotych do pięciu milionów.
Niezwłocznie po zakończeniu aukcji dziennikarze dotarli do 17-letniego „milionera”, który z entuzjazmem opowiadał mediom o swoim rzekomym ogromnym majątku odziedziczonym po babci. Twierdził, że chce wesprzeć WOŚP, choć nie potrafił wskazać, na jakim majątku zbudowała się jego rodzina ani przedstawić dowodów potwierdzających swoje bogactwo.
Nie tylko Jurka Owsiaka, ale także wiele osób zaangażowanych w akcję WOŚP oszukał fakt, że chłopak był znany policji z wcześniejszych oszustw. Udało mu się wyłudzić 50 tysięcy złotych od 27 różnych przedsiębiorstw. Przed wydarzeniem związanym z WOŚP, chłopak przeniósł się z Krotoszyna do Ustki.
Damian W. próbował twierdzić, że jego matka wyjechała do pracy w Niemczech, jednak okazało się to tylko kolejnym kłamstwem, bowiem znajdował się on w zakładzie karnym. Co więcej, powinien mieszkać w pogotowiu opiekuńczym w Sławnie, do którego trafił w 2002 roku na decyzję sądu w Słupsku.
Cała sytuacja ukazuje niezwykle niebezpieczny i skomplikowany świat licytacji charytatywnych, w którym uczciwość i zaufanie odgrywają kluczową rolę. Użytkownicy, którzy chcą wspierać takie inicjatywy, powinni być czujni i dokładnie sprawdzać informacje o potencjalnych darczyńcach.
Finały WOŚP to wspaniała tradycja, która przyciąga rzesze Polaków do wspierania charytatywnych celów, ale sprawy takie jak ta przypominają, że nie wszyscy działają w dobrej wierze.