Krzysztof Ibisz, znany polski presenter, ogłosił na swoim Instagramie radosną nowinę o narodzinach córki. "Właśnie powitaliśmy na świecie naszą ukochaną córeczkę. Dziękujemy wszystkim, którzy wytrwale czekali razem z nami. Nasza Królewna, jak i jej mama czują się dobrze. Dzięki wspaniałemu personelowi szpitala Świętej Rodziny, nasze dwie dzielne bohaterki mają wsparcie, a Tata oraz niezastąpiona położna są dla nas ogromnym wsparciem" - napisał 60-letni Ibisz.

Narodziny dziecka to zawsze ważny moment dla rodziny, a w przypadku Ibisza i jego żony Joanny pojawiły się także wątpliwości co do wyboru imienia. Długo zastanawiali się nad tym, jakie imię nadać swojej córce. W rozmowie z Pomponikiem przyznał, że przez pewien czas nazywali ją Helenką, co było hołdem dla jego ukochanej babci.

"Helenka byłaby na cześć mojej babci Heleny, mamie mojego taty, ale mamy jeszcze kilka pomysłów. Zastanawiamy się, mamy czternaście dni na podjęcie decyzji" - relacjonował Ibisz.

Ostatecznie para postanowiła, że ich córka nie będzie nosić tylko jednego imienia i ogłosili, że nazywać się będzie Mia Helena Ibisz. "Tylko u 'Halo tu Polsat' oficjalnie ogłaszamy! Krzysztof i Joanna zdecydowali. Ich córka będzie się nazywać Mia Helena Ibisz" - możemy przeczytać na profilu śniadaniówki Polsatu.

Imię Mia w Polsce jest dość rzadkie, jednak za oceanem oraz w Wielkiej Brytanii zyskuje na popularności. Co ciekawe, Mia znaczy „moja” w języku włoskim, co dodaje dodatkowego uroku temu imieniu. W związku z dynamicznymi zmianami w rodzinie Ibisza, fani z niecierpliwością czekają, jak nowa rodzina poradzi sobie z wyzwaniami posiadania dwóch małych dzieci w domu.

To niezwykły moment w życiu Krzysztofa Ibisza, pełen emocji i nowych obowiązków. Jak powiedział w jednym wywiadzie: "Rodzicielstwo to nie tylko radość, ale i ogromna odpowiedzialność, z którą trzeba się zmierzyć każdego dnia."