Wielki cios dla Lewandowskiego tuż przed Wigilią! Czy to koniec jego dominacji?
2024-12-24
Autor: Ewa
Sezon 2023/2024 zaczynał się dla Roberta Lewandowskiego niezwykle obiecująco. Polski napastnik imponował formą, zdobywając bramki jedna za drugą, a jego zespół stawiał czoła największym wyzwaniom. Przełomowym momentem miało być starcie z Realem Madryt, w którym Lewandowski zaliczył dublet. Niestety, od tego momentu jego forma zaczęła spadać. Choć udało mu się zdobyć dwa gole w meczach Ligi Mistrzów przeciwko Crvenej Zvezdzie oraz Stade Brestois, to w siedmiu meczach ligowych zdobył zaledwie dwie bramki, co zaniepokoiło jego kibiców.
Po sobotniej przegranej z Atletico Madryt, które miało być kluczowe w kontekście walki o mistrzostwo, Lewandowski ponownie zawiódł oczekiwania. W 76. minucie zmarnował doskonałe dogranie Ferrana Torresa, co wywołało falę krytyki z jego strony. W mediach społecznościowych pojawiły się drastyczne komentarze, w których sugerowano, że powinien rozwiązać kontrakt z drużyną, jeśli nadal ma choć odrobinę wstydu.
Paradoksalnie, Lewandowski pozostaje liderem klasyfikacji strzelców La Ligi z 16 bramkami na koncie, mając przewagę pięciu goli nad swoim kolegą z drużyny Raphinhą oraz sześciu nad Kylianem Mbappe. Jego łączny dorobek w tym sezonie wynosi już 23 gole, co stawia go na dobrej drodze do pobicia osiągnięć z ubiegłego sezonu.
Mimo to, portal Sofascore nie uwzględnił Polaka w prestiżowym zestawieniu najlepszych piłkarzy roku La Liga, co wzbudziło szereg kontrowersji. Na liście znalazł się natomiast Antoine Griezmann, którego ocena wynosiła 7,44. Lewandowski, z notą 7,31, nie zdołał obronić swojej pozycji w gronie najlepszych, mimo że wciąż prowadzi w rywalizacji strzelców.
Wybór najlepszej jedenastki roku według Sofascore, zaskakuje, gdyż na liście znalazło się czterech zawodników z Realu Madryt oraz dwóch z FC Barcelony, co może sugerować zmieniający się układ sił ligowych. Z niecierpliwością czekamy na rozwój sytuacji, a także reakcji Lewandowskiego na tę krytykę oraz dalsze wyniki jego drużyny. Czy uda mu się wrócić na szczyt formularza przed końcem roku? Czas pokaże!