Nauka

Odeszli od Świadków Jehowy. Czy naprawdę można zacząć życie od nowa?

2024-09-21

Sara i Edwin, para, która na całe życie oddała się wierze Świadków Jehowy, postanowiła w końcu porzucić tę organizację. Ich historia zaczyna się od momentu, gdy Edwin ogłosił, że przestał wierzyć. Sara była w szoku — jeszcze nie tak dawno myśleli o wspólnym życiu w raju, a teraz wszystko legło w gruzach. Oszukiwał mnie — podkreśla. Miałam poczucie, że moje życie stało się bezsensowne.

Edwin przez długie miesiące próbował przekonać Sarę do zmiany myślenia, ale dopiero gdy trafiła na artykuły o sektach, zaczęła dostrzegać prawdę. Uznanie, że organizacja, do której należeli, jest grupą destrukcyjną, było punktem zwrotnym. — Przez lata czułam się smutna, izolowana i depresyjna — dodaje. Edwin też nie miał łatwo, żyjąc w ciągłym strachu przed utratą wsparcia ze strony rodziny i przyjaciół.

Gdy zdecydowali się odejść, wiedzieli, że będzie to złożone. Postanowili zniknąć z radaru Świadków Jehowy, co wiązało się z obawami i presją psychiczną. — ''Zaczęły się telefony, przychodzili do nas do pracy pytając, co się dzieje. A my musieliśmy się ukrywać'' — wspomina Sara.

Oni oboje chcieli normalnego życia. Sara musiała kupować choinkę dla dzieci w nocy, by nikt jej nie zobaczył. Po długim czasie krycia się, napisała list do Świadków Jehowy, wyjaśniając powody swojego odejścia. Edwin odciął się od organizacji, mimo że jego rodzina wciąż stała po stronie wierzących.

Dopiero po wielu zmaganiach weszli w nową rzeczywistość. — Zyskałem ogrom czasu, który wcześniej poświęcałem na działalność w organizacji — mówi Edwin. Po odejściu zyskali wolność, której wcześniej im brakowało. Sara i Edwin zaczęli leczyć swoje traumy z przeszłości, co pozwoliło im uniknąć depresji. Z czasem założyli kanał edukacyjny na YouTube, gdzie dzielą się swoimi doświadczeniami z innymi byłymi członkami sekt. — Pracuję nad sobą i czuję się, jakbym w końcu zaczęła żyć — mówi Sara.

Inna historia dotyczy Tuli, która dorastała w małej społeczności Świadków Jehowy. Jak mówi, z czasem zaczęła zauważać, jak ograniczają ją zasady grupy. Po burzliwych dwóch latach w Indonezji postanowiła wrócić do Polski i odciąć się od kontrolujących ją struktur. Odkryła bloga Sary, który otworzył jej oczy na rzeczywistość życia poza sektą.

Wszystkie te historie ukazują, jak trudne, ale i potrzebne są zmiany w życiu osób, które czują się uwikłane w skomplikowane relacje z sektami. Specjaliści podkreślają, jak ważne jest wsparcie i terapia dla byłych członków takich grup. Tylko wtedy mogą odbudować swoje życie i tożsamość, które zostały zniszczone przez psychomanipulacje i ostracyzm.

Odejście z organizacji to nie tylko akt odwagi, ale także krok ku lepszemu życiu, wolnemu od strachu i kontrolowania przez innych. Zmieniające się historie kolejnych byłych Świadków Jehowy dowodzą, że każdy może odzyskać kontrolę nad swoim życiem i wybrać swoją drogę.