Real Madryt wyraża swoje oburzenie decyzjami sędziów Soto Grado i Muniza Ruiza, które doprowadziły do ukarania Viniciusa Juniora czerwoną kartką w meczu z Valencią. Przypomnijmy, że w 79. minucie spotkania, Brazylijczyk został wykluczony za uderzenie Stole Dimitrievskiego, co wywołało burzę kontrowersji.

Klub z Santiago Bernabéu uważa, że sytuacja nie została prawidłowo oceniona. Jak twierdzi przedstawiciel Realu, zignorowano prowokację bramkarza Valencii, którego przesadna reakcja zdaniem Madrytczyków wpłynęła na decyzję sędziego.

Według informacji dziennika "Marca", Vinicius może otrzymać dwa mecze dyskwalifikacji, co byłoby poważnym uderzeniem w plany drużyny. Początkowo rozważano cztery mecze, co wykluczyłoby go z Superpucharu Hiszpanii. Klub mobilizuje się, aby zminimalizować karę, przypominając o wcześniejszym faulu Dimitrievskiego na Viniciusie.

Trener Carlo Ancelotti na konferencji prasowej podkreślił: - Odwołamy się, ponieważ uważamy, że to nie powinna być czerwona kartka. Dimitrievski najpierw dotknął Viniego, a potem on go odepchnął. Połowiczna kara w postaci dwóch żółtych kartek dla obu zawodników byłaby wystarczająca. Czasami wszystko dobrze się układa, a czasami nie - dodał.

Należy zaznaczyć, że Real Madryt w poniedziałek ma w planach mecz w Pucharze Króla, co sprawia, że decyzja Komitetu Dyscyplinarnego będzie miała kluczowe znaczenie dla dalszego przebiegu turnieju. Cała sytuacja wzbudza emocje wśród kibiców, a zwolennicy Viniciusa obawiają się, iż decyzje sędziów mogą mieć wpływ na rozwój kariery utalentowanego Brazylijczyka.