Rozrywka

Nowe informacje w sprawie Madeleine McCann: Kontrowersyjne zeznania wspólwięźnia

2024-09-26

Autor: Katarzyna

Zaginięcie Madeleine McCann

Przełom w śledztwie dotyczącego zniknięcia Madeleine McCann! Christian Brueckner, skazany przestępca seksualny odbywający karę siedmiu lat więzienia za brutalny gwałt na emerytce, rzekomo przyznał się do porwania dziecka w Portugalii. Takie zeznania złożył jego były współwięzień podczas toczącego się procesu.

Zaginięcie Madeleine McCann wstrząsnęło światem. W dniu 3 maja 2007 roku, trzyletnia Madeleine zniknęła bez śladu podczas rodzinnych wakacji w Pria da Luz. Jej rodzice, zostawiając ją w pokoju hotelowym, poszli na kolację do pobliskiej restauracji. Po powrocie zastali puste łóżko córki. W międzyczasie przez lata prowadzili intensywną kampanię w mediach, starając się odnaleźć swoje zaginione dziecko. Obecnie, gdyby żyła, miałaby już 20 lat.

Christian Brueckner, pochodzący z Niemiec, od lat pozostaje głównym podejrzanym w sprawie zaginięcia Madeleine, choć nigdy nie został oficjalnie oskarżony. Zaprzecza wszelkim oskarżeniom o udział w tym głośnym porwaniu. Obecnie odbywa karę za brutalny gwałt na emerytce, do którego doszło w Portugalii w 2005 roku. W 2022 roku śledczy stwierdzili, że "są pewni, iż Christian Brueckner jest mordercą Madeleine McCann", jednak brakuje dowodów na postawienie mu zarzutów.

Zeznania współwięźnia, Laurentiua Codina, wstrząsnęły opinią publiczną. Podczas przesłuchania w sądzie, Codin relacjonował, że Brueckner przyznał mu się do porwania dziecka. "Powiedział mi, że porwał w Portugalii. Był w regionie, gdzie są hotele i mieszkają bogaci ludzie. Mówił, że gdzieś było otwarte okno" – zeznał. Podkreślił, że Brueckner opowiadał o chęci zdobycia pieniędzy, a gdy ich nie znalazł, porwał dziecko. "Dwie godziny później wszędzie była policja i psy, więc odszedł z tego ujawnionego obszaru," dodał.

Zaskakujące jest również to, że Codin relacjonował, iż Brueckner był z kimś, kto rzekomo był jego dziewczyną. "Powiedział, że zabrał dziecko swoim samochodem, a w czasie gdy policja była w jego domu, on już odjechał," dodał. Te zeznania mogą wprowadzić nowy rozdział w śledztwie, które od lat nie ustaje w poszukiwaniach prawdy o zaginięciu Madeleine.

Zagadnienia związane z tą sprawą budzą ogromne emocje, a każde nowe dochodzenie przyciąga uwagę mediów na całym świecie. Czy zeznania współwięźnia przyniosą długo oczekiwany przełom w sprawie czy będą jedynie kolejnym niepotwierdzonym tropem? To pozostaje do zobaczenia. Społeczność czeka z niecierpliwością na dalszy rozwój wydarzeń.