Finanse

Nowa fala kradzieży kabli dotarła do Polski! Właściciele aut elektrycznych w panice!

2025-01-19

Autor: Magdalena

Kradzieże kabli z ładowarek samochodów elektrycznych, które dotąd były głównie problemem naszych zachodnich sąsiadów, teraz stają się coraz większym zagrożeniem również w Polsce. Z każdym dniem w kraju przybywa stacji ładowania, co sprawia, że złodzieje zaczynają zwracać uwagę na te technologię, a ich działania stają się coraz bardziej powszechne.

Objawy zmiany: Ustawa o elektromobilności

Ustawa o elektromobilności wyraźnie wymaga, aby ładowarki pojawiały się pod budynkami, które posiadają parkingi dla co najmniej 20 pojazdów. Obejmuje to nie tylko duże centra handlowe, ale także wiele większych sklepów samoobsługowych.

Większość sieci handlowych stara się dostosować do przepisów, ale niektóre decydują się montować tanie stacje ładowania prądem zmiennym o mocy 11 kW, co działa na niekorzyść klientów, którzy chcą naładować swoje elektryki podczas zakupów.

Lepiej przygotowane sieci, jak Biedronka, inwestują w stacje ładowania prądem stałym (DC), co może przyciągać złodziei.

Złodzieje w akcji: Jak kradną kable?

Złodzieje wykorzystują fakt, że stacje z mocnymi ładowarkami są wyposażone w drogie kable miedziane, które po odcięciu mogą przynieść im znaczny zysk. W Myslowicach mieszkańcy zgłosili, że przynajmniej dwie ładowarki zostały okradzione w okolicy ul. Wielka Skotnica i Laryskiej. Koszt jednego takiego kabla może wynosić nawet ponad 10 tys. zł, a jego wartość na skupach złomu jest znacząco niższa, co czyni kradzieże opłacalnymi dla przestępców.

Jak łatwo można okraść?

Proceder kradzieży jest przerażająco prosty. Złodzieje podjeżdżają z nożycami do metalu, odcinają kable i znikają w mgnieniu oka. Monitoring stacji ładowania, choć obecny, nie jest w stanie zatrzymać tych kradzieży, ponieważ same kradzieże odbywają się w błyskawicznym tempie. Nawet przypadkowy przechodzień czy operator monitoringu nie zdąży zareagować na czas.

Reakcje społeczne

Post radnego miasta, Adriana Panasiuka, na temat wzrastającego problemu kradzieży kabli zyskał wiele uwagi, a niektóre komentarze internautów były zaskakujące. Społeczność jest podzielona, niektórzy żartują z sytuacji, a inni zadają pytania o przyszłość elektromobilności w Polsce.

Wnioski

Kradzieże kabli są uzasadnionym powodem do niepokoju dla właścicieli aut elektrycznych. Sytuacja wymaga zdecydowanej reakcji zarówno ze strony władz, jak i firm stawiających ładowarki, aby poprawić bezpieczeństwo infrastruktury ładowania aut elektrycznych w Polsce. Z rozwojem sieci stacji ładowania, problem ten może stać się jeszcze poważniejszy, jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie kroki.