Świat

Noc pełna tragedii: Powódź, która wstrząsnęła Europą!

2024-09-15

W nocy z 31 stycznia na 1 lutego 1953 roku Morze Północne stało się świadkiem jednej z najtragiczniejszych katastrof naturalnych w historii. Stworzony przez silny sztorm, który uderzył w Holandię oraz zachodnie wybrzeża Belgii, Anglii i Szkocji, huraganowy wiatr i monumentalne fale doprowadziły do zalania znacznych obszarów lądu oraz katastrofalnych skutków dla ludzi i zwierząt.

Tragedia spowodowała śmierć 2 551 osób, a zalane zostało aż 9% powierzchni holenderskich gruntów rolnych. Wynikiem tej katastrofy było również utonięcie ponad 187 tysięcy zwierząt oraz znaczne uszkodzenia infrastruktury – 47 300 budynków, z czego 10 tysięcy całkowicie uległo zniszczeniu. Powódź dotknęła głównie prowincję Zeeland, gdzie systemy ochrony przed wodą zawiodły w 67 miejscach.

Nieszczęście to rozegrało się podczas mroźnej zimy, gdy woda sięgnęła wysokości 5,6 metra nad średni poziom morza. Dla Holandii, gdzie blisko 20% powierzchni znajduje się poniżej tego poziomu, była to katastrofa na niespotykaną dotąd skalę. Ostrzeżenia meteorologiczne były nieadekwatne – jedynie marginalny komunikat z Królewskiego Holenderskiego Instytutu Meteorologicznego, nadany tuż przed tragedią, nie dotarł do mieszkańców zagrożonych obszarów na czas, co uniemożliwiło im odpowiednie przygotowanie się na nadchodzący żywioł.

Chaos, który zapanował tuż po tragedii, był przytłaczający. Władze lokalne nie były w stanie efektywnie zareagować na sytuacje kryzysową, a pierwsze akcje ratunkowe rozpoczęły się dopiero 2 lutego, gdy rybacy jako pierwsi dotarli w głąb obszaru katastrofy, ratując setki ludzi. W międzyczasie zagraniczne wsparcie zaczęło przybywać z sąsiednich krajów, w tym pomoc amerykańskich wojsk, które przysłały helikoptery z Niemiec.

W Wielkiej Brytanii oraz Szkocji również doszło do katastrofalnych powodzi, co skutkowało poważnymi uszkodzeniami infrastruktury i zmusiło 30 tys. ludzi do ucieczki z domów. Straty materialne w Anglii oszacowano na równowartość 50 milionów funtów z ówczesnych lat, co odpowiada około 1,8 miliarda funtów w dzisiejszych czasach.

Dzięki tej ogromnej tragedii, Holandia oraz Wielka Brytania zainwestowały w systemy ochrony przed powodziami, takie jak kontrowersyjny projekt Delta Works, który do dziś jest uważany za jeden z poważniejszych projektów w inżynierii lądowej. Po tych wydarzeniach, zarówno władze, jak i społeczeństwo zrozumiały, jak wielkie znaczenie ma skuteczna ochrona przed katastrofami naturalnymi. To przestroga, by nie lekceważyć siły natury i nieustannie doskonalić systemy zabezpieczeń, które mogą uratować ludzkie życie.