Tak jak wielu oczekiwało, Hubert Hurkacz, polski tenisista, musiał pożegnać się z turniejem ATP w Tokio już w drugiej rundzie. Mecz przeciwko Brytyjczykowi Jackowi Draperowi rozpoczął się od wymiany zwycięskich gemów serwisowych, ale decydujący moment miał miejsce przy stanie 2:2, kiedy to Draper przełamał Hurkacza i zdobył prowadzenie.

Draper, zajmujący 20. miejsce w rankingu ATP, wykorzystał swoją pierwszą piłkę setową, wygrywając premierową partię 6:4. W drugim secie sytuacja była zbliżona – znów to Draper zdołał przełamać Hurkacza przy piątym gemie, co przesądziło o losach drugiej odsłony. Polak walczył do końca, ale nie zdołał przełamać serwisu swojego rywala, który przy stanie 5:4 serwował na zwycięstwo.

Draper wykorzystał swoją pierwszą piłkę meczową, triumfując ostatecznie 6:4, 6:4, co oznacza, że Hurkacz nie przejdzie do dalszej fazy turnieju. Jego przyszłym przeciwnikiem będzie zwycięzca starcia pomiędzy Brandonem Nakashimą a Ugo Humbertem.

Po meczu Hurkacz wydawał się rozczarowany, ale jednocześnie podkreślił, że będzie kontynuował pracę nad swoimi umiejętnościami, aby wrócić silniejszym na przyszłe turnieje. Fani nie mogą się doczekać jego kolejnych występów, w tym przyszłych zmagań w wielkich turniejach, takich jak Australian Open, które odbędzie się na początku 2024 roku.

Hubert Hurkacz - Jack Draper 0:2 (4:6, 4:6)